Rynek antywirusowy jest obecnie tak przepełniony, że nowemu graczowi będzie bardzo trudno wybić się i zdobyć swoją rzeszę fanów, którzy pociągną za sobą machinę marketingową. Szwajcaria kojarzy nam się z frankiem, ekskluzywnymi zegarkami, bankami, serami, przepięknymi górami czy solidnym drogami. Od tej pory państwo to może kojarzyć się nam z programem antywirusowym solidnym i dokładnym jak… szwajcarski zegarek. Ale czy aby na pewno?
SWITZ Antivirus jest to program, który pojawił się nie tak dawno temu na scenie antywirusowej.
Co wiadomo na temat tej firmy? Zupełnie nic. Na stronie producenta nie ma żadnego numeru telefonu, żadnej placówki firmy, adresu, nic… poza jedynym adresem e-mail do pomocy technicznej, która i tak nie odpowiada. Chciałem zadać parę pytań dotyczących samego programu oraz zaczerpnąć informacji na temat firmy SWITZ, jednak nie udało mi się [1].
Wchodząc pierwszy raz na stronę internetową producenta, użytkownik ma wrażenie, że firma pochodzi ze Szwajcarii. Niestety tego do końca nie wiadomo. Pewne jest jednak to, że domena switzantivirus.com została zarejestrowana przez Allit Service LLC na Ukrainie.
Wersji trial programu jako tako nie ma (tzn jest, ale nie do końca), bowiem nadal potrzebny jest klucz programu do aktywacji wersji testowej. Czekałem 3 dni na otrzymanie maila zwrotnego z informacją o kluczu i linkiem do wersji testowej, jednak nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Dopiero czwartego dnia wiadomość z autorespondera dotarła. Więc pozostaje pytanie, jak użytkownicy mają sprawdzić sobie ten soft, skoro tyle problemów jest przy aktywacji wersji trial.
Jeśli chodzi o kontakt z producentem…
Pisaliśmy do nich na jedyny, oficjalny adres @ (dwukrotnie), jednak po 4 dniach oczekiwania dałem sobie spokój. Brak kontaktu z producentem – dziwne, nieprawdaż? Tym bardziej, że „nowemu graczowi” powinno zależeć na użytkownikach.
Moduł antywirusowy
Według producenta, program od ochrony przed zagrożeniami wykorzystuje „unikalną technologię jaką jest analiza heurystyczna”. Czy ona taka unikalna jest tego nie wiemy, bowiem brak szczegółowej dokumentacji technicznej programu. Właściwie brak jakiejkolwiek dokumentacji przeznaczonej dla użytkowników.
Wiadomo jednak, że program wykorzystuje bazy sygnatur firmy Zillya. Ochrona w czasie rzeczywistym nie wygląda tak źle. Jest dobra za sprawą dużej ilości sygnatur. Z analizą heurystyczną jest już niestety gorzej. Ale nie tragicznie. Podsumowując rozwiązania antywirusowe zaimplementowane w ten produkt – podstawowa ochrona, która powinna się znaleźć (i jest od dawna) we wszystkich programach ceniących się w branży vendorów (dostawców / producentów).
Ochrona www
Tutaj niestety brak jakiejkolwiek ochrony. Jest co prawda Web-Filter, ale służy on tylko do dodania stron ręcznie, które mogą być ewentualnie blokowane. Takie rozwiązanie jest bezużyteczne. Zapewne brakuje jakiejkolwiek czarnej listy stron, brakuje listy zawierającej ip serwerów, spamerów, etc. O ochronie przez phishingiem nie wspominając. Generalnie, ochrona niby jest (wg tego co zapowiada producent) a tak naprawdę jej nie ma, co pokazują testy na kolejnej stronie.
Firewall
Firewall w tym rozwiązaniu spełnia swoje podstawowe funkcje. Jednak domyślnie pozwala na cały ruch wychodzący. Nie jest to złe rozwiązanie, ale nie jest też takie, które satysfakcjonowałoby zaawansowanych użytkowników. Brak tutaj trybu interaktywnego w czasie rzeczywistym.
Ochrona USB
Program po podłączeniu urządzenia pamięci masowej pyta czy go przeskanować. Jest to dobre rozwiązanie. W wielu produktach tego brakuje.
Podsumowanie
Test i metodologia wygląda tak samo jak w naszym LabAV, poniżej wyniki. Programu nie będziemy testować na dłuższą metę.
real time | malicious url | |
dzień 1 | 95 | 0 |
dzień 2 | 90 | 0 |
dzień 3 | 100 | 0 |
dzień 4 | 95 | 0 |
średnia | 95% | 0% |
Szwajcarska firma, szwajcarskie logo – na pierwszy rzut oka – nie okazały się tym, czego się spodziewaliśmy. Mieliśmy nadzieję, że do „gry” wejdzie kolejny producent, który może zaoferować coś więcej niż to co opisaliśmy. Program posiada tylko podstawową ochronę antywirusową, kosztuje bardzo dużo a w dodatku sama firma SWITZ…no i brak podpisu cyfrowego dla aplikacji antywirusowej!
Co zaskakuje najbardziej? Ukrywanie swojej tożsamości przez producenta. Brak kontaktu z pomocą techniczną / producentem. Brak podania lokalizacji firmy. Zawiłe zasady licencji.
A co do licencji
Producent podaje, że kupując program SWITZ Antivirus otrzymujemy dożywotnią licencję (licencja typu lifetime [chociaż nie oznacza to zawsze, że naprawdę wykupujemy program dożywotnio]).
FAQ przyciągnął moją uwagę:
How to extend the license for SWITZ Antivirus?
You can extend your license for SWITZ Antivirus for period 1, 2 or 3 years simply contacting with our consultants at support center. They will promptly provide you with all necessary assistance!
Według mnie, informacje podane przez producenta przeczą same siebie. Albo wykupujemy licencję lifetime (więc o przedłużeniu nie ma mowy), albo na rok, dwa, trzy; albo ja czegoś nie rozumiem do końca.
Cena licencji też nie jest najniższa. Fakt, że wykupujemy ją dożywotnio, ale czy aby 115 euro to nie przesada dla „nowego gracza” jakim jest ta firma? Czy znajdą się użytkownicy, którzy zaufają temu producentowi, skoro ukrywa on swoją tożsamość? Moim zdaniem jest to co najmniej dziwne i warte zainteresowania się tematem. A może po prostu chodzi o wyłudzenie pieniędzy i naszych danych? Więc jak można zaufać komuś, jeśli nie wiemy kim on jest?
Zapraszamy do dyskusji na forum: http://avlab.pl/forum/Thread-SWITZ-Antivirus
Wady
- cena i nie do końca jasne zasady licencji
- brak kontaktu z producentem, ukrywanie swojej lokalizacji, a w konsekwencji wątpliwa wiarygodność producenta
- brak podpisu cyforwego aplikacji
- brak ochrony na poziomie protokołu HTTP
- mało opcji konfiguracyjnych
Zalety
- niskie zużycie zasobów RAM i CPU
- dobra ochrona real – time
Czy ten artykuł był pomocny?
Oceniono: 0 razy