Microsoft chyba pozazdrościł popularności Chrome, ponieważ przygotował rozszerzenie Windows Defender Browser Protection, które ma zachęcić do przejścia na najnowszy EDGE lub przynajmniej do korzystania z kolejnej usługi Microsoftu w produktach konkurencji. Firma z Redmond raczej nie zrobiła tego, aby ocieplić swój wizerunek, ale by lepiej wykorzystać miażdżącą popularność Chrome nad pozostałą częścią runku tego biznesu, w tym także nad przeglądarką EDGE.
Windows Defender Browser Protection, to tak naprawdę moduł Windows Defender SmartScreen, czyli ten sam, który występuje od Internet Exporer 8 po przeglądarkę EDGE w Windows 10.
Windows Defender Browser Protection dla Chrome
SmartScreen działa na poziomie protokołu HTTP i HTTPS i skanuje strony internetowe pod kątem phishingu, złośliwego oprogramowania oraz bezpieczeństwa pobieranych plików. Do tego celu wykorzystuje ciągle rozrastającą się listę zgłoszonych niebezpiecznych witryn i stron, które rozprzestrzeniają złośliwe oprogramowanie, a także czarne i białe listy oprogramowania / instalatorów.
Skuteczność SmartScreen byłaby jeszcze większa, gdyby z przeglądarki Microsoftu korzystało tak wiele użytkowników, jak z Chrome. Dla firmy z USA tak niestety nie jest, dlatego Microsoft zrobił ten pierwszy krok. Po zainstalowaniu rozszerzenia Windows Defender Browser Protection w Chrome każdy pobrany plik będzie skanowany przez „przeglądarkowego antywirusa”. Dzięki temu użytkownik będzie się cieszył ze skutecznej usługi Microsoftu, a firma z Redmond powiększy bazę metadanych o pobieranych plikach, instalatorach i blokowanych stronach internetowych o kolejne gigabajty.
Czy rozszerzenie Windows Defender Browser Protection, które wykorzystuje technologię SmartScreen, jest tak samo skuteczne w blokowaniu złośliwej zawartości i podejrzanych plików, jak pozostałe przeglądarki? Zdania są podzielone. Cześć użytkowników twierdzi, że SmartScreen cechuje się „nadpobudliwością” i blokuje zbyt dużo legalnego oprogramowania. Z kolei inna grupa użytkowników „false posivite
” nie uważa za coś złego i jest w stanie zaakceptować wysoką skuteczność ochrony pomimo fałszywych alarmów lub zbyt dużej ilości komunikatów.
Dla użytkowników przeglądarki Firefox rozszerzenie Windows Defender Browser Protection będzie udostępnione wkrótce. Póki co niska popularność przeglądarki Firefox sprawiła, że ta grupa odbiorców nie była jeszcze warta zachodu.
Użytkownicy Firefoxa i Chrome nie muszą niczego zazdrościć Microsoftowi. Ich przeglądarki wykorzystują te same listy Google Safe Browsing.
Osoby, którzy nie mają pewności, czy ich przeglądarka Internet Explorer lub EDGE mają włączoną funkcję SmartScreen, mogą skorzystać z tego poradnika przygotowanego przez Microsoft.
Poniższy wykres, na którym został porównany EDGE do Chrome i Firefox został zaczerpnięty z testu przeglądarek, i przeprowadzony przez NSS Labs w zeszłym roku. Z raportu wynika, że EDGE zablokowało 99% złośliwego oprogramowania, Chrome 87%, a Mozilla, która korzysta z API Google Safe Browsing 70%.
Znacznie więcej informacji o bezpieczeństwa IE, EDGE i Chrome znajduje się pod tym linkiem.
Materiały promocyjne o Windows Defender Browser Protection są dostępne na tej stronie.
Czy ten artykuł był pomocny?
Oceniono: 1 razy