Ponad połowa użytkowników internetu w wieku powyżej 25 lat obawia się włamania na swoje konta w mediach społecznościowych. Jednak przejęcie profilu to niejedyne zagrożenie dla naszej prywatności. Aby uświadomić internautom jak istotna stała się ochrona tożsamości, firma F-Secure uruchomiła bezpłatny portal F-Secure Data Discovery. Pozwala on sprawdzić jakie informacje zbierają o nas Google, Apple, Facebook, Amazon, Twitter oraz Snapchat.
Prywatne archiwum cyfrowe
Portal F-Secure Data Discovery umożliwia użytkownikom sprawdzenie ile i jakiego rodzaju informacje zgromadzone są na ich temat (ale nie śledzi przy tym ustawień ani informacji, które są sprawdzane). Odsyła bezpośrednio do trudnych do znalezienia zasobów firm, takich jak Facebook czy Amazon, których lektura zdecydowanie ułatwi zabezpieczenie prywatnych danych. Dla przykładu, „archiwum” Google może zawierać nawet ponad 40 zapisów – kalendarz, zdjęcia, historię wyświetleń na YouTube itd.
Usługi oferowane przez technologicznych gigantów są bezpłatne, ale nigdy nie są całkowicie darmowe. „Walutą” są nasze dane. Korzystając z nich powinniśmy znać konsekwencje dla prywatności i bezpieczeństwa, bowiem wszystko, czym dzielimy się na portalach, czy w mediach społecznościowych, jest śledzone. Zgromadzone dane umożliwiają m.in. profilowanie reklam i treści do naszych preferencji oraz potrzeb. Są też jednak narażone na wycieki i cyberataki.
– wskazuje Erka Koivunen, dyrektor ds. bezpieczeństwa informacji w F-Secure.
Warto poświęcić chwilę na rewizję nie tylko ustawień aplikacji i urządzenia, ale też swoich przyzwyczajeń. Oczywiście nie jesteśmy w stanie całkowicie ukryć informacji o naszych wirtualnych aktywnościach. Możemy jednak ograniczyć dostęp do wrażliwych danych oraz zmniejszyć ryzyko ich przejęcia i wykorzystania bez naszej wiedzy. Na pewno nic nie powstrzyma firm przed śledzeniem naszych działań, gdy będziemy stale zalogowani do ich usług.
– wskazuje Karolina Małagocka, ekspert ds. prywatności w F-Secure.
Czy ten artykuł był pomocny?
Oceniono: 0 razy