Dyrektor Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury (kssip.gov.pl) poinformował o wycieku poufnych informacji osób, które były zarejestrowane w wymienionej platformie, wypełniając kwestionariusz osobowy przed dniem 21 lutego 2020 roku. Niektóre osoby komentujące wyciek piszą, że może to dotyczyć nawet 50 000 sędziów, prokuratorów, aplikantów i pracowników sądów (asystentów, pracowników administracji) i kuratorów.
Na Twitterze pod tym linkiem znajdują się pierwsze wzmianki i opublikowany mail do poszkodowanych od dyrektora KSSiP.
Szacuje się, że ujawniono całkiem sporo: imię, nazwisko, adres zamieszkania, numer telefonu, adres e-mail, miejsce zamieszkania, loginy z komunikatorów ICQ, MSN, Skype, Yahoo, miejsce pracy oraz hasło. Prawdopodobnie także numer PESEL – twierdzi radca prawny Jakub Pawłowski.
W kwestionariuszu o założenie konta w KSSiP wpisywało się bardzo dużo danych począwszy od tych podstawowych imię nazwisko pesel etc skończywszy na stanowisku, miejscu pracy imion rodziców i nie wiadomo czego jeszcze tam nie chcieli, wiem bo sam tam składałem kwestionariusz osobowy.
Skomentował na Twitterze Jakub Pawłowski.
Dyrektor Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury poinformował odpowiednie służby o incydencie, w tym CERT NASK, który będzie obsługiwał wyciek od strony cybernetycznej.
Uruchomiona została procedura zgłoszenia wycieku Prezesowi Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
W całej platformie zresetowano hasła, które trzeba będzie wprowadzić na nowo (i je zmienić) przy następnej próbie logowania.
Osoby poszkodowane znalazły się w bardzo trudnej sytuacji. Ujawnione dane pozwalają na wzięcie pożyczki w parabankach nie wymagających okazania dowodu tożsamości, a nawet oddać głos korespondencyjny w wyborach prezydenckich, jeżeli do nich dojdzie.
Czy ten artykuł był pomocny?
Oceniono: 0 razy