Niekiedy poddawana w wątpliwość decyzja WHO, wprowadzająca na świecie stan epidemii, zapoczątkowała próby monitorowania społeczeństwa na niespotykaną wcześniej skalę. Eksperci alarmują, że systemy informatyczne, które korelują dane zdrowotne z miejscem przebywania, jak i przetwarzają dane osobowe w ramach korzystania z aplikacji o tematyce COVID-19, będą używane nawet wówczas, kiedy poszczególne kraje poradzą sobie z zakażeniami.
Już wcześniej na świecie próbowano po cichu używać sztucznej inteligencji do oceny ryzyka, z korzyścią dla usługodawcy. Obywatel, który nie miał dobrego zdrowia i dobrej pracy gwarantującej płynność finansową, był traktowany przez ubezpieczycieli jako ktoś, komu trzeba obliczyć wyższe składki ze względu na ryzyko przedwczesnej śmierci albo utraty możliwości spłaty zadłużenia. Epidemia koronawirusa wydaje się być doskonale zespolona z zapędami totalitarnymi i tylko nieliczne kraje, aby poprawić obecną sytuację z użyciem smartfonów i Internetu, stawiają na transparentność.
Będą oznaczać ludzi skalą od 1 do 100
Pierwsze wzmianki o oficjalnym obliczaniu stanu zdrowia poprzez korelowanie informacji ze smartfonów docierają z Chin. Miasto Hangzhou zaproponowało połączenie dokumentacji medycznej obywatela i jego danych witalnych w celu uzyskania oceny zdrowia. I tak jak strony internetowe są oceniane przez algorytm Google pod kątem szybkości, użyteczności, czytelności, tak człowiek będzie oceniany przez technologię.
Chińskie miasto planuje przekształcić aplikację do śledzenia kontaktów w tzw. „monitor zdrowia”. System informatyczny w Hangzhou był pierwotnie używany do identyfikacji ryzyka infekcji poprzez śledzenie historii podróży i stanu zdrowia obywatela. Obliczony wynik w aplikacji decydował, czy należy poddać takiego człowieka kwarantannie, lub czy pozwolić mu swobodnie poruszać się po mieście.
W ograniczonych strefach, bez zeskanowania kodu QR i uzyskania pozytywnego wyniku, koloru zielonego w aplikacji, nie jest możliwe przemieszczanie.
Pogłębiają się obawy ekspertów, że technologia nadzoru wprowadzona do walki z COVID-19 przetrwa pandemię i pozostanie z nami już na zawsze.
Władze miasta planują uruchomienie aplikacji do końca przyszłego miesiąca obecnego roku. Każdemu z 10 milionów mieszkańców Hangzhou aplikacja obliczy wskaźnik zagrożenia i przedstawi go w postaci kolorowej plakietki zdrowia. Kolorem zielonym będą oznaczani właściciele smartfonów, co do których sztuczna inteligencja nie będzie miała wątpliwości.
Systemy nadzorowania przetrwają koronawirusa
Szef komisji zdrowia miasta Hangzhou, Sun Yongrong powiedział, że miasto będzie korzystało z dużych zbiorów danych, aby masowo oceniać zdrowie mieszkańców osiedli, wspólnot mieszkaniowych i przedsiębiorstw. W ten sposób będzie możliwe przeprowadzenie kontroli na dużą skalę w celu zmniejszenia ryzyka rozprzestrzeniania się wirusa.
Aplikacja mobilna została opracowana przez operatora Alipay zajmującego się płatnościami mobilnymi. Wykorzystuje technologię kodów QR. Do obliczania wyniku używa historii geolokalizacji użytkowników z ostatnich dwóch tygodni. Oprogramowanie informuje komunikatem, czy użytkownik odwiedził obszar, na którym występuje największe ryzyko zarażenia się koronawirusem. Jeżeli obywatel będzie chciał przemieszczać się w strefach publicznych, będzie musiał w wyznaczonym miejscu okazać urzędnikowi swój wynik z aplikacji.
Czy ten artykuł był pomocny?
Oceniono: 0 razy