Zanim powstał program antywirusowy, który znamy dzisiaj Ad-Aware Antivirus Free, w 1999 roku kanadyjska firma Lavasoft wydała narzędzie (pod tą samą nazwą, co obecny AV) informujące użytkowników o śledzeniu ich poczynań online w sieci. Później, narzędzie to przekształcono w typowy program anty-spyware, który z czasem przetransformowano do programu antywirusowego zdolnego do walki z wszelkiego rodzaju złośliwym oprogramowaniem. Najnowsze wydanie Ad-Aware Free Antivirus 11.3, tak jak i zresztą poprzednie, cechuje się dobrą ochroną w czasie rzeczywistym.
Sprawdźmy, co jest tego powodem
No cóż… Znowu ten Bitdefender? Tak. Ad-Aware opiera się na ochronie wykorzystującej silnik Bitdefendera w ramach wykupionej przez producenta licencji. Na naszej liście silników antywirusowych, aż 24 programy stosują technologię vendora z Rumunii, co wskazywać może na powolny, ale wzrostowy trend monopolizowania rynku antywirusowego. Z perspektywy użytkownika monopol na ochronę nie będzie korzystny. Producenci, aby nadążać za ciągle zmieniającym się środowiskiem malware, muszą stale podnosić poziom bezpieczeństwa konkurując ze sobą swoimi rozwiązaniami.
Jednak z drugiej strony, trzeba zrozumieć vendorów korzystających z rumuńskiej technologii. Niektórzy z Was pamiętają okres, w którym Bitdefender wygrywał we wszystkich testach jakie przeprowadzały niezależne laboratoria, pokonując, a nawet czasami deklasując rywali. Konkurencja w porę obudziła się i zrozumiała, że jeśli coś z tym nie zrobi, zostanie daleko w tyle. I tak oto vendorzy, aby nadążyć za monopolistą zaczęli wykorzystywać fakt, że Bitdefender sprzedaje swoje technologie za nieduże pieniądze. Jest jeszcze trzecia strona tego medalu – z perspektywy Iksińskiego i Wiśniewskiego nie liczy się, co jego antywirus ma w „środku”, ważne, aby był skuteczny i chronił przed współczesnym spektrum zagrożeń.
Kilka słów o Ad-Aware
Pomimo, że Ad-Aware Antivirus jest „Free”, jeśli nie zostanie aktywowany, działa tylko przez 30 dni. Aby to zrobić, koniecznie wybierz aktywację po lewej stronie, jak na screenie poniżej. Na podany adres @ otrzymasz klucz licencyjny.
Pod maską darmowej wersji Ad-Aware Antivirus Fee+ nie znajdziemy wiele modułów. Do podstawowych i najważniejszych należy zaliczyć ochronę w czasie rzeczywistym, która bazuje na wspomnianym silniku Bitdefendera. Jeśli chcesz rozszerzyć funkcjonalność i ilość modułów np. firewall, ochrona poczty, ochrona przeglądarki – musisz zaopatrzyć się w wersję płatną programu od Lavasoft.
Testy
- Sprawdziliśmy ochronę Ad-Aware Antivirus Free w czasie rzeczywistym. Do testów wykorzystaliśmy 40 linków prowadzących do malware. Test tradycyjnie podzielony był na 3 fazy:
1. Pierwsza faza odpowiadała za zablokowanie linków, które zawierały bezpośrednie odnośniki do wirusów. Ad-Aware nie zablokował żadnego. Darmowa wersja Ad-Aware nie skanuje pobieranych plików.
2. W drugiej fazie program antywirusowy miał za zadanie zablkować zapisywane na dysk te same zagrożenia. Ad-Aware wykazał się 100% skutecznością blokując wszystkie pobrane na dysk wirusy.
3. W trzeciej fazie testu Ad-Aware nie miał już nic do roboty. Wszystkie zagrożenia zostały zablokowane po zapisaniu ich na dysk, ale jeszcze przed wykonaniem złosliwego kodu.
- Sprawdziliśmy też ochronę przed phishingiem. Darmowa wersja Ad-Aware zablokowała 9/20 fałszywych stron wyłudzających dane logowania.
- Test wydajnościowy:
Przygotowaliśmy wirtualny system Windows 7 x32 Professional + SP1. W systemie zainstalowano programy: Adobe Reader, Mozilla, Java, Opera oraz kilka innych programów. Na ustawieniach domyślnych sprawdziliśmy zużycie w spoczynku i podczas skanowania pamięci i procesora przez procesy Ad-Aware Antivirus Free. Podczas 5 minutowego testu zbieraliśmy wyniki co 1 sekundę.
Wykres przedstawia wykorzystanie zasobów w spoczynku. Skala dla RAM została pomniejszona.
[ CPU % ] | [ RAM ~MB ] |
---|---|
0,005 | 160 |
Wykres przedstawia wykorzystanie zasobów podczas skanowania. Skalan dla RAM została pomniejszona.
[ CPU % ] | [ RAM ~MB ] |
---|---|
29,243 | 216 |
Podsumowanie
Czy warto postawić na ten program? Naszym zdaniem tak. Jeśli koniecznie nie chcesz płacić za antywirusa i nie potrzebujesz dodatkowych funkcjonalności takich jak: firewall, anty-spam, Ad-Aware zagwarantuje Ci solidną detekcję w czasie rzeczywistym. Brak skanowania pobieranych plików móżesz zrekompensować dodatkami Bitdefendera – Trafficlight lub McAfee SiteAdvisor który zwiększy Twoje bezpieczeństwo podczas surfowania po sieci na poziomie protokołu HTTP. Ad-Aware Antivirus Free pobierzesz ze strony producenta: http://www.lavasoft.com/
Czy ten artykuł był pomocny?
Oceniono: 0 razy