W ówczesnym czasie, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, użytkownicy korzystający z Internetu całkowicie przegrali swoją walkę o zachowanie poufności i danych osobowych. Z przeprowadzonych badań przez AV-Comparatives wynika, że jesteśmy obserwowani na każdym kroku nie tylko przez giganta Google, amerykańskie NSA, wielu operatorów komórkowych i aplikacje mobilne, ale także przez samo oprogramowanie antywirusowe, które ma na celu ochronę przed utratą danych i wyciekiem informacji.
Badanie AV-C wykazało, że wiele popularnych firm antywirusowych może zbierać poufne dokumenty osobiste, czy listy stron internetowych, które zostały odwiedzone.
Jak to możliwe?
Jeśli oprogramowanie antywirusowe wykryje podejrzany plik, wysyła go do producenta w celu analizy. Całkowicie zgodne z prawem i uzasadnione jest, że niektóre wykryte szczegóły złośliwego oprogramowania na komputerze muszą być wysyłane do vendora w celu skutecznej ochrony użytkownika.
Jak twierdzi AV-C, wiele programów wysyła wszystkie odwiedzone adresy internetowych, bez względu na to czy są one szkodliwe czy nie. To niejako też da się zrozumieć. Obecnie chyba wszystkie programy AV wykorzystują chmurę, w której gromadzą sygnatury plików / URLi. Sygnatura odwiedzonej przez użytkownika strony X sklasyfikowana jako wolna od złośliwego oprogramowania trafia do chmury, z której korzystają setki tysięcy lub miliony użytkowników na całym świecie. Operacja ta jest dokonywana, aby ograniczyć u innych użytkowników wykorzystanie zasobów do skanowania każdej odwiedzanej strony www.
W badaniu testowano programy: AhnLab, Avast, AVG, AVIRA, BitDefender, BullGuard, Emsisoft, eScan, Fortinet, ESET, F-Secure, G DATA, Kaspersky Lab, McAfee, Microsoft, Panda, Sophos, Symantec, Trend Micro, Vipre i Webroot.
Oczywiście, nie wszystkich producentów możemy oskarżać o podstępne pozyskiwanie różnych plików osobowych swoich klientów. Niektóre z tych informacji są niezbędne, aby zapewnić użytkownikom bezpieczeństwo. Niemniej jednak, warto zapoznać się i wiedzieć, jakie dane są wysyłane przez różne programy:
- informacje o licencji – w gruncie rzeczy na tym polega identyfikacja aktywnej licencji
- statystyki produktu – używane m.in w kampaniach marketingowych
- wersja systemy operacyjnego, ustawienia, język – również ważna informacja dla producenta, która odzwierciedla popularność programu na różnych systemach w różnych krajach
- nazwa użytkownika w systemie
- informacje o konfiguracji sprzętowej – na tej podstawie optymalizuje się wydajność programu dla wielu konfiguracji sprzętowych
- informacje o lokalnym adresie IP
- logi błędów antywirusa
- odwiedzone zainfekowane stron i te bezpieczne
- hashe plików
- nazwy wirusów
- podejrzane pliki i ich ścieżka – dokumenty i pliki wykonywalne
AV-C twierdzi także, że tylko pięciu czołowych producentów przyznało się do przesyłania plików innych niż PE (portable executable – wykonywalne) np. dokumenty w formacie wordowskim, a kolejnych siedem firm odmówiło odpowiedzi na to pytanie, więc można zakładać, że wysyłają takie pliki.
Raport i „kto co wysyła” jest dostępny pod tym linkiem: http://www.av-comparatives.org/wp-content/uploads/2014/04/avc_datasending_2014_en.pdf
Czy ten artykuł był pomocny?
Oceniono: 0 razy