Wojenka rządów państw z internautami trwa od wielu lat. Przegrywają ją użytkownicy globalnej sieci. Rozwiązania takie jak Tor czy VPN w pewnym zakresie umożliwiają omijanie cenzury, ale nie da się anonimowo przeglądać strony internetowej, która zostanie zablokowana z nakazu ustawy dotyczącej zwalczania gier hazardowych, walki z cyberterroryzmem albo popularną „mową nienawiści”.
Każdy kraj traktuje zagrożenia płynące z nieocenzurowanego Internetu inaczej. W inny sposób ogranicza dostęp do blokowanego zasobu w sieci WWW. Na przykład Rosja redukuje wgląd w media przedstawiające gospodarczo-polityczny świat inaczej niż główny nurt mainstreamu. Finlandia blokuje tylko torrenty. Chiny, Tajwan i Wietnam ograniczają dostęp do Internetu z powodów politycznych. Kraje takie jak Syria, Arabia Saudyjska i Jemen kierują się motywami religijnymi i światopoglądowymi.
Cenzura w Polsce
Polski rząd oficjalnie nie blokuje torrentów, aczkolwiek internetowa mapa przygotowana przez serwis vpnmentor.com obrazuje coś innego. Informacja ta nie do końca jest zgodna ze stanem faktyczny, bowiem torrenty nie są ograniczane przez ustawę, lecz ze względu na możliwość korzystania z pirackich treści. Jest to oczywiście bzdurą, ponieważ sieć Tor nie służy tylko i wyłącznie do nielegalnych działań.
Do informacji przedstawionych na mapie należy dodać „Rejestr Domen Służących do Oferowania Gier Hazardowych Niezgodnie z Ustawą”. Zbiór ponad 10,000 witryn (na dzień 29 maja 2020 roku) znajduje się pod adresem internetowym https://hazard.mf.gov.pl/
Od 1 lipca 2017 roku dostawcy Internetu mają nowe obowiązki. Pod karą grzywny 250 tys. złotych muszą blokować dostęp do opublikowanych w rejestrze domen internetowych wykorzystywanych do urządzania gier hazardowych bez koncesji, zezwolenia lub zgłoszenia wymaganego przez ustawę. To krok przewidziany w nowelizacji ustawy hazardowej z 2016 r., który ma zapewniać większe bezpieczeństwo graczom oraz zwalczać zagrożenia związane z nielegalnym hazardem. Obowiązek blokowania mają także operatorzy płatności. Takie blokady można pokonać w kilka sekund — jest to całkowicie nieskuteczna metoda, nieadekwatna do technicznych możliwości.
Centralny rejestr domen zakazanych (nie hazardowych)
W 2018 roku pojawił się kolejny pomysł blokowania stron, oprócz nielegalnych stron hazardowych blokować, handlujących środkami niedozwolonymi takimi jak np. dopalacze. Rejestr miał działać na zasadzie podobnej jak już funkcjonujący rejestr prowadzony w oparciu o przepisy tzw. ustawy hazardowej. Ostatecznie po analizach, a także z uwagi na fakt, że propozycje ewentualnego blokowania niektórych stron nie zostały przyjęte, Ministerstwo Cyfryzacji odstąpiło od propozycji tworzenia rejestru.
Jeden z użytkowników serwisu Wykop.pl zwrócił uwagę na fakt, że pewna firma wysłała do rządu spis grup i kanałów społecznościowych, które powinny zostać zablokowane. Szczegóły są dostępne na tej stronie. Pojawiło się także oświadczenie jednego z pracowników tej firmy. Jest ono opublikowane tutaj.
