Niewątpliwie przyszło nam żyć w czasach, w których na co dzień doświadczamy niesamowitego postępu technologicznego i komunikacji na skalę wcześniej niespotykaną. Niestety cyfrowa era wnosi do naszego prywatnego życia pewne zagrożenia, zwłaszcza jeśli chodzi o nasze dzieci, które mogą doświadczyć zgubnego w skutkach niekontrolowanego dostępu do treści. Problem ten dotyczy większości świadomych i szukających odpowiedniego rozwiązania rodziców. Osobiście jako ojciec dziesięciolatki, która jest stałym użytkownikiem cyberprzestrzeni, zdaję sobie sprawę, że nawet bardzo rozważne korzystanie z zasobów Internetu oraz elektronicznej rozrywki, nie zawsze gwarantuje bezpieczeństwo. Nie jesteśmy w stanie kontrolować wszystkich działań dziecka, ba, nawet zachowując odpowiednie środki ostrożności młody użytkownik może po prostu z czystej ciekawości „zabłądzić” i przypadkiem natrafić na przesłania zawierające przemoc, pornografię, wulgarny język i wiele innych.
Co więc możemy zrobić jako rodzice? Zupełne odcięcie od Internetu i urządzeń mobilnych raczej nie wchodzi w grę. Słusznym rozwiązaniem wydaje się wykorzystanie oprogramowania monitorującego i blokującego poczynania młodego użytkownika. Jedną z aplikacji tego typu jest ESET Parental Control, którą dzięki uprzejmości producenta otrzymaliśmy do testów.
Królikiem doświadczalnym została moja córka, która używa na co dzień smartfona i tabletu. Po kilku dniach do testów dołączyła moja żona, która na potrzeby sprawdzenia w praktyce tego rozwiązania, udawała trzynastolatkę. Test został przeprowadzony na dwóch użytkownikach dysponujących w sumie trzema urządzeniami mobilnymi z systemem Android.
Producent przedstawiając swój produkt zwraca uwagę na kluczowe funkcje. Są nimi umożliwienie kontrolowania zainstalowanych i użytkowanych aplikacji, podobnie jak i odwiedzanych stron internetowych. Aplikacja pozwala też na zlokalizowanie dziecka i wskazanie jego położenia na mapie.
Kolejną istotną funkcją jest wprowadzenie ograniczenia dla dzieci przydzielając im tzw. budżet czasowy do wykorzystania w określonych godzinach. Rodzic ma również możliwość wysłania specjalnej wiadomości do dziecka, która blokuje urządzenie i pozwala na dalsze użytkowanie, ale dopiero po potwierdzeniu przeczytania takiej informacji.
Jak ESET Parental Control działa w praktyce?
Pierwszą i zarazem bardzo ważną rzeczą jest łatwość instalacji, rejestracji, użytkowania i konfiguracji aplikacji. Pod tym względem produktowi firmy ESET trudno cokolwiek zarzucić. Pomimo kilku prób nie udało mi się zakłócić procesu zakładania konta i konfiguracji programu, zarówno na urządzeniu rodzica jak i dziecka.
Cały proces był bardzo prosty i co najważniejsze intuicyjny. Aplikacja sama podpowiada w jaki sposób skonfigurować urządzenie rodzica i każdego dziecka. Wszelkie czynności związane z ustawieniami możemy wykonywać zarówno przez portal internetowy lub bezpośrednio w zainstalowanej aplikacji na smartfonie. Przy zakładaniu takiego profilu jesteśmy pytani o podstawowe dane naszego dziecka, w tym o wiek, do którego aplikacja dopasowuje predefiniowane ustawienia dostępu i kontroli. Gdyby zaszła taka potrzeba, to w dowolnym momencie możemy aplikację na urządzeniu dziecka przełączyć w tryb rodzica i na przykład zmienić ustawienia i ograniczenia. Ten tryb jest zabezpieczony wcześniej skonfigurowanym numerem PIN. Oczywiście możemy te ustawienia dowolnie modyfikować i dostosowywać do naszych potrzeb.
Jedną z ważniejszych funkcjonalności ESET Parental Control jest dostęp do reguł określających, na jak dużą swobodę pozwolimy naszym dzieciom. Do dyspozycji mamy kontrolę stron internetowych i aplikacji. W przypadku adresów WWW, które zostały podzielone na kategorie wraz z podaną sugerowaną grupą wiekową, możemy zablokować lub zezwolić dziecku na korzystanie z takiej kategorii tylko jednym kliknięciem. Dodatkowo możemy dodawać poszczególne strony zarówno do białej listy dopuszczonych do działania adresów internetowych lub do czarnej listy — adresy takich stron WWW będą wtedy blokowane.
Dobrym przykładem funkcjonowania grup aplikacji jest pomysłowość mojej córki, która po wyczerpaniu czasu korzystania z dedykowanej aplikacji YoutTube szybko odkryła, że przeglądarka internetowa znajdowała się w kategorii „odpowiednie” i nie podlega takim ograniczeniom. Pozwoliło to „młodej” na oglądanie filmów ponad ustalony limit. Na szczęście ESET Parental Control o takiej aktywności poinformował mnie w raporcie dziennym. Jedno kliknięcie spowodowało dodanie przeglądarki do grupy rozrywki i gier, dzięki czemu moja córka była znowu kontrolowana.
Ograniczenia czasowe możemy konfigurować praktycznie dowolnie, ustalając zarówno ilość minut lub godzin, jak i przedział czasowy. Co więcej aplikacja rozpoznaje dni szkolne i dni wolne od nauki, więc jako rodzic mogę zaplanować, ile swobody oddam dziecku w weekendy i w dni zajęć szkolnych. Dodatkowo istnieje możliwość włączenia trybu „wakacje”, który jak łatwo się domyślić, pozwala na dłuższe spędzanie czasu w Internecie.
Co się dzieje gdy nasza pociecha pogrążona w odmętach cyberprzestrzeni przekroczy ustalony limit? Otrzymuje od aplikacji przyjazny komunikat i jednocześnie może poprosić rodzica o dodatkowy czas na rozrywkę.
Z kolei opiekun otrzymuje informację o prośbie, zarówno w samej aplikacji jak i za pośrednictwem maila (opcjonalnie) oraz decyduje, czy wydłużyć czas korzystania z urządzenia. Działa to także w drugą stronę — dziecko w każdej chwili może sprawdzić, jak dużo czasu pozostało mu jeszcze do dyspozycji. To ograniczenie spełnia swój edukacyjny obowiązek, ponieważ uczy dziecko gospodarowania swoim cennym czasem.
ESET Parental Control nie tylko monitoruje już zainstalowane aplikacje, ale także informuje o próbie instalowania kolejnych, po to, aby rodzic mógł samodzielnie sprawdzić i ocenić, czy taki program jest odpowiedni do wieku młodego użytkownika. Decyzja ta nie jest jednak obowiązkowa. Opiekun w może zdać się na aplikację ESET Parental Control, która została przygotowana przez inżynierów oprogramowania we współpracy z psychologami dziecięcymi.
Kolejną ważną i przydatną funkcją jest lokalizowanie urządzenia. Pozycja smartfonu jest pokazywana na mapie z bardzo dużą dokładnością. Testując tę opcję w różnym miejscach i warunkach, tylko jeden raz miałem problem z lokalizacją — było to w budynku z dala od „cywilizacji”.
Jak ważna jest znajomość aktualnego miejsca pobytu dziecka wie o tym każdy rodzic, który choć raz martwił się nieobecnością swojej pociechy, a jednocześnie nie mógł się z nią skontaktować.
ESET Parental Control ma w swoim arsenale kolejną funkcję, która pomoże rodzicom zaoszczędzić paru siwych włosów. Jest nią wysyłanie wiadomości tekstowych, które będą wyświetlone na całym ekranie (nie da się przegapić takich wiadomości, nawet kiedy się bardzo chce). Jeśli dziecko nie odczyta takiej informacji, czyli nie dojdzie do interakcji użytkownika z komunikatem, to telefon zostanie zablokowany do czasu wysłania potwierdzenia odczytania wiadomości. Niestety rodzic nie jest informowany o tym, że wysłana wiadomość została odczytana w tym samym momencie, w którym została wyświetlona na ekranie. Mamy jedynie pewność, że dziecko przeczytało wiadomość kiedy potwierdzi przeczytanie komunikatu. Wymuszona informacja zwrotna byłaby bardzo przydatna i ukoiła niejedne zszargane nerwy. Drugą ułomnością tej funkcji jest to, że nie wspiera kodowania polskich znaków.
Jak każda aplikacja monitorująca, ESET Parental Control generuje raporty z prowadzonej obserwacji. Raporty szczegółowo przedstawiają jak dużo czasu dziecko poświęciło na konkretne aplikacje lub ile razy i które adresy internetowe zostały otworzone.
Jako opiekunowie jesteśmy informowaniu o kategorii odwiedzanych stron oraz o szczegółowych adresach internetowych, a także o uruchamianych aplikacjach. Z poziomu takiego raportu możemy jednym kliknięciem zablokować niechciany zasób internetowy lub zainstalowany na urządzeniu program.
ESET Parental Control nie zastąpi rodzica
ESET Parental Control to użyteczne narzędzie dla rodziców, którzy są świadomi zagrożeń płynących z nieograniczonego dostępu do Internetu i rozmaitych aplikacji. Program zawiera ważne funkcje umożliwiające zastosowanie systemu kar i nagród. Nie oszukujmy się — w dzisiejszych czasach odebranie dziecku telefonu lub odłączenie go od Internetu bywa jedną z najbardziej dotkliwych kar. Z drugiej strony przyzwolenie na granie i korzystanie z Internetu może być też nagrodą. Rozsądne gospodarowanie możliwościami testowanego programu stanowi istotny element w jakże trudnym procesie wychowywania młodego człowieka na odpowiedzialnego i rozsądnego.
Aplikacja firmy ESET stanowi poważną konkurencję dla innych tego typu programów. Cena nie jest zaporowa, jest wręcz przystępna, zwłaszcza, że Parental Control obejmuje ochroną całą rodzinę bez względu na ilość posiadanych urządzeń. Potencjał aplikacji na pewno zachęca do wypróbowania jej w życiu codziennym i oceny we własnym zakresie. Osobiście mam zamiar korzystać z ESET Parental Control w dalszym ciągu. Po miesiącu testów trudno byłoby mi zrezygnować z wygody i pewnej dozy spokoju ducha, jaką mi zapewnia.
Na koniec należy przypomnieć i zwrócić uwagę, że nawet najlepsze i najbardziej zaawansowane oprogramowanie nie zastąpi w wychowywaniu rodzica i jego zdrowego rozsądku. Kiedy nasze życie staje się coraz bardziej uzależnione od technologii i Internetu, warto mieć po swojej stronie pomocnika i doradcę — ESET Parental Control.
Czy ten artykuł był pomocny?
Oceniono: 1 razy