Jest już do pobrania „macOS Sequoia”. Jest to wersja nr 15.0, którą Apple udostępniło kilkadziesiąt godzin temu. Z perspektywy prywatności oraz bezpieczeństwa użytkownika systemu, zmieniło się bardzo niewiele, ale warto wymienić te aktualizacje:
1. Instalowanie niepodpisanego oprogramowania jest teraz nieco „utrudnione”, ponieważ każda aplikacja spoza sklepu AppStore musi być zatwierdzona, nie z poziomu prawego przycisku myszy jako „Otwórz”, ale by dopuścić instalator do działania, trzeba przeskoczyć do ustawień systemowych i ręcznie go otworzyć. Ma to na celu zwiększenie bezpieczeństwa przed złośliwym oprogramowaniem. Utrudnienie faktycznie może mieć pozytywny wpływ na użytkowników nietechnicznych, ponieważ pozostali sobie poradzą.
Uruchomiona niepodpisana aplikacja może wyświetlić takie okno. Instalatora nie da się otworzyć, chyba że z poziomu terminala. Możliwe akcje do wyboru to przeniesienie pliku do kosza albo coś w rodzaju „ok, rozumiem”.
Jeżeli chcesz dodać niepodpisaną aplikację do zaufanych, przejdź do „Prywatność i Ochrona „oraz zezwól na uruchomienie instalatora:
2. Dodatkowo w macOS Sequoia wprowadzono mechanizm zabezpieczający robienie zrzutów ekranu przez aplikacje, które nie mają do tego uprawnień. Oczywiście to też dobra zmiana, bo utwardza zabezpieczenia Apple – użytkownik ma większą kontrolę nad tym, co dana aplikacja może robić w systemie.
3. Aplikacja HASŁA w macOS 15 oraz iOS 18: nowa wersja systemu dodaje aplikację „Hasła”, która jest teraz lepszym menadżerem haseł w ekosystemie Apple – zawiera wszystko, co użytkownik zapisał na swoim koncie kiedykolwiek w przeglądarce lub w aplikacjach. Dostępna jest synchronizacja z iCloud między urządzaniami, więc także szyfrowanie end-to-end. W razie czego hasła można zaimportować do Apple w formacie pliku CSV.
Aplikacja Hasła może przechowywać i generować: klucze dostępu, hasła wifi, kody 2fa:
Czy ten artykuł był pomocny?
Oceniono: 6 razy