Grupa Toluna na zlecenie firmy F-Secure przeprowadziła badanie wśród 3600 respondentów. Jest to mała próbka jak na możliwości tak dużej globalnej organizacji, niemniej dzięki ankiecie dowiadujemy się, czego internauci obawiają się najbardziej. Zapytano o to użytkowników z USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Szwajcarii, Holandii, Brazylii, Finlandii, Szwecji i Japonii w wieku powyżej 25 lat.
Według danych 3 na 4 osoby obawiają się cyberataków lub kradzieży swojej tożsamości. 73% wyraziło podobny strach o bezpieczeństwo swoich dzieci. To więcej niż w przypadku wypadków samochodowych, przed którymi obawy ma 66% respondentów.
Dane użytkowników są w sieci przez całą dobę, 7 dni w tygodniu. Na stronie Troya Hunta, Have I been Pwned, odnotowano ponad 7 miliardów kont, których dane zostały skradzione, co oznacza, że jest ich już więcej niż ludzi na ziemi. Nawet użytkownicy dbający o bezpieczeństwo w sieci mogą stać się ofiarą przejęcia konta lub kradzieży tożsamości. Wystarczy, że serwis, z którego korzystają, zostanie zaatakowany przez hakerów.
Ponad połowa (51%) internautów ma bliską osobę, która padła ofiarą cyberprzestępcy, a jeden na czterech użytkowników został dotknięty kilkoma formami cyberataku. Najczęściej spotykanymi zagrożeniami są złośliwe oprogramowanie lub wirusy oraz oszustwa związane z kartami kredytowymi, SMS-ami i połączeniami telefonicznymi. „Tradycyjne” cyberataki są nadal bardziej powszechne niż kradzież tożsamości lub przejęcie konta, jednak liczba tych ostatnich stale rośnie. Koszty oszustw polegających na otwieraniu nowych kont z wykorzystaniem skradzionych danych użytkowników zwiększyły się z 3 mld dolarów w 2017 r. do 3,4 mld w 2018 r.
Podstawowym środkiem ostrożności jest tworzenie unikalnych, silnych haseł do każdej usługi oraz korzystanie z programów zabezpieczających urządzenia i prywatność, które zneutralizują np. ataki phishingowe oraz złośliwe oprogramowanie. Bardziej zaawansowaną ochronę zapewni także oprogramowanie umożliwiające korzystanie z wirtualnej prywatnej sieci (VPN), dzięki czemu dane zabezpieczone są m.in. podczas korzystania z publicznych sieci Wi-Fi.
Po kradzieży danych osobowych ich odzyskanie jest niemożliwe. Użytkownicy mogą przy tym być nieświadomi takiego incydentu przez lata. Bezpieczeństwo tożsamości zależy od czasu – jeśli konsumenci będą w stanie zareagować wystarczająco szybko, przestępcy prawdopodobnie stwierdzą, że skradzione informacje są bezużyteczne.
– podkreśla Kristian Järnefelt, wiceprezes ds. cyberbezpieczeństwa konsumentów w firmie F-Secure
Nowy produkt F-Secure ID Protection monitorujący kradzież tożsamości
Jeszcze w tym roku F-Secure planuje udostępnić rozwiązanie do ochrony tożsamości, które umożliwi szybką reakcję, m.in. dzięki całodobowemu monitorowaniu publicznej sieci i sieci Tor pod kątem wycieków danych osobowych.
Czy ten artykuł był pomocny?
Oceniono: 0 razy