W jednym z raportów Gartnera czytamy, że 80% przerw w działaniu usług o znaczeniu krytycznym spowodowanych jest przez nieuprawnione zachowania użytkowników. Pracownicy są często odpowiedzialni za wyciek strategicznych danych czy nieświadome wpuszczenie do sieci wirusów lub oprogramowania szpiegowskiego. Edukacja czasem nie wystarcza, dlatego polityka bezpieczeństwa firmy powinna zawierać zapisy o prewencyjnym monitorowaniu potencjalnie szkodliwych działań kadry.
Wdrożenie narzędzi do monitorowania aktywności pracowników to nie tylko wzmocnienie łańcucha ochrony sieci, ale także zwiększenie wydajności zatrudnionych, a tym samym potencjalnie wyższy zysk, jaki można wygenerować w danym przedziale czasu. Dla przykładu, firma z branży IT, zatrudniająca 5000 osób, po wdrożeniu monitorowania pracowników powiększyła roczny zysk o 2 miliony USD. Ponadto od momentu poinformowania kadry o stosowaniu oprogramowania, poświęcają oni dziennie średnio 90 minut więcej na wykonywanie obowiązków służbowych. Sama świadomość bycia monitorowanym sprawia, że nie zajmują się prywatnymi sprawami w czasie pracy, niezależnie od tego, że administrator nie śledzi ich każdego kroku, a tylko otrzymuje informacje o podejrzanych aktywnościach.
Kosztowne licencje
Wysokie ryzyko stwarza także niewłaściwe zarządzanie licencjami na wykorzystywane oprogramowanie. W mediach głośno było o przypadku firmy ze wschodniej Polski, która musiała zapłacić karę w wysokości miliona USD. W jej sieci znaleziono ponad 200 nielegalnych kopii programów. Wyposażony w odpowiednie oprogramowanie administrator jest w stanie szybko przeprowadzić audyt wykorzystywanych aplikacji i zobaczyć, które z nich nie posiadają ważnej licencji. Pozyskana wiedza pozwoli mu podjąć decyzję, które licencje dokupić, a które programy odinstalować.
Równie ważna jest wiedza o stopniu wykorzystania poszczególnych licencji, którą także można zdobyć dzięki oprogramowaniu do inwentaryzacji zasobów IT. Na jej podstawie administrator łatwiej zdecyduje, które licencje są zbędne tzn. firma płaci za nie, a program nie jest używany. Dla przykładu Government Accountability Office ze Stanów Zjednoczonych, odpowiednik polskiej Najwyższej Izby Kontroli, stwierdził po audycie, że właściwe zarządzanie licencjami na oprogramowanie może przynieść olbrzymie oszczędności w sektorze publicznym. Jedna z głównych agencji federalnych w USA (nazwy nie ujawniono), zaraportowała, że tylko w 2012 roku udało jej się oszczędzić z tego tytułu 181 milionów USD.
Zarządzanie z głową
Dane zebrane przez instytucje badawcze oraz przypadki firm i instytucji z całego świata pokazują, że aby znacznie zwiększyć zyski w bilansie, warto rozważyć wdrożenie odpowiednich narzędzi do monitorowania sieci oraz jej użytkowników, a także inwentaryzacji sprzętu i oprogramowania. Na rynku istnieją rozwiązania all-in-one, które pozwalają skutecznie zaadresować wszystkie te obszary z poziomu jednej konsoli, jednym z takich programów jest Axence nVision, które zawiera mechanizmy pozwalające tak zautomatyzować część procesów, by skupiać uwagę zarządzającego jedynie na ważnych alertach.
Czy ten artykuł był pomocny?
Oceniono: 0 razy