Miliony danych polskich pacjentów mogły wyciec z aplikacji wspierającej polskich lekarzy podczas obsługi wizyt. Aplikacja pozwala na dostęp do elektronicznej dokumentacji medycznej pacjentów i systemu eWUŚ (Elektroniczna Weryfikacja Uprawnień Świadczeniobiorców), który potwierdza prawo każdego pacjenta do publicznej opieki zdrowotnej. Według dziennika Gazeta Prawna problem mógł dotyczyć wielu tysięcy przychodni, gabinetów i aptek, ale został rozwiązany.
Jak wynika z najnowszych danych firmy Check Point Research, dane pacjentów polskich szpitali i placówek medycznych stają się coraz bardziej pożądanym celem dla przestępców, którzy żądają okupu lub sprzedają informacje na czarnym rynku.
W ostatnim roku liczba ataków na szpitale i instytucje medyczne wzrosła o kilkadziesiąt procent. Co tydzień hakerzy atakują sektor ochrony zdrowia 1820 razy – wynika z danych firmy Check Point:
Dodatkowo raport ENISA wyjaśnia, że hakerzy najczęściej atakują europejski sektor ochrony zdrowia za pomocą ransomware (54 proc.). Kolejnym rodzajem są cyberataki związane z danymi (46 proc.), włamania (13 proc.) czy DDos (9 proc.). W Polsce jednym z najbardziej znanych przypadków wycieku danych pacjentów w wyniku zastosowania ransomware był atak na znaną sieć laboratoriów w listopadzie 2023 r.
Według danych KRD, w ciągu ostatnich sześciu miesięcy w Polsce miały miejsce dwa znaczące włamania, podczas których wyciekły informacje osobowe około 400 tysięcy Polaków. A czarnorynkowa cena wykradzionych danych medycznych dochodzi już do 1.000 USD za jednego pacjenta (Fierce Healthcare Report). Tak więc sektor medyczny, obok wielu innych firm strategicznego znaczenia, staje (w związku z dyrektywą NIS 2) w obliczu rosnących kosztów informatycznych i braku wykwalifikowanego personelu IT.
Czy ten artykuł był pomocny?
Oceniono: 0 razy