Ostatnie dni przyniosły prawdziwą plagę skierowanego spamu w klientów Poczty Polskiej, mBanku, Allegro, Play i Apple. Teraz, według przesłanej informacji przez polskiego dystrybutora marki Bitdefender – Marken Systemy Antywirusowe – do tego zacnego grona dołączają klienci banku PKO BP.
Spamerzy w wiadomości informują swoje ofiary o „wycofaniu możliwość autoryzacji przelewów poprzez kody SMS. Ponieważ ta metoda autoryzacji jest wciąż aktywna na Twoim koncie…” proponują przejście pod sfabrykowany adres hxxps://ssl.ipko.pl/… (w rzeczywistości hxxp://pkobp.xx.vu – strona jest już OFFLINE).
Na docelowej fałszywej stronie za pomocą podstawionych formularzy oszuści wyłudzają nie tylko login i hasło do konta bankowego, ale również kody SMS, które potwierdzają zmianę metody autoryzacji.
Warto w takich przypadkach zatroszczyć się o własne pieniądze:
1. Dokładnie przeanalizuj nagłówek. Oszuści często podszywają się pod nadawcę (e-mail spoofing).
2. Zwróć uwagę na linki w wiadomości. Nie musisz ich otwierać, aby sprawdzić, dokąd Cię zaprowadzą. Wystarczy, że najedziesz na taki link myszą, a pojawi się jego prawdziwy adres.
3. Logując się do banku zwracaj uwagę na fakt, czy strona jest szyfrowana i czy posiada ważny certyfikat SSL (zielona kłódka + data ważności certyfikatu).
4. Naucz się na pamięć adresu URL swojego banku i zawsze, kiedy zechcesz się zalogować zwracaj na niego uwagę.
Czy ten artykuł był pomocny?
Oceniono: 0 razy