Analitycy bezpieczeństwa Doctor Web przebadali nowy, złośliwy program wykonujący polecenia cyberprzestępców i wysyłający na zdalny serwer zrzuty z ekranu zrobione na zainfekowanym komputerze. Backdoor jest też zdolny do sprawdzania zainfekowanego komputera pod kątem obecności środowiska wirtualnego i programów antywirusowych.
Trojan, który otrzymał nazwę VBS.BackDoor.DuCk.1, został napisany w skryptowej odmianie języka Visual Basic – Visual Basic Script i jest dystrybuowany jako plik ikony LNK z wbudowanym, zarchiwizowanym skryptem VBS. Gdy ta ikona zostanie kliknięta, skrypt VBS jest wypakowywany, zapisywany jako oddzielny plik i uruchamiany.
VBS.BackDoor.DuCk.1 wykorzystuje godne uwagi metody identyfikacji adresu serwera kontrolno-zarządzającego. Na początku skryptu są umieszczone trzy linki: dwa z nich przekierowują użytkownika na serwis YouTube, trzeci prowadzi do serwisu współdzielenia plików Dropbox.
Trojan wysyła do wymienionych wyżej zasobów żądanie GET i w odebranej odpowiedzi przeprowadza wyszukiwanie oparte na następującym wyrażeniu regularnym: „our (.*)th psy anniversary”. Liczba pozyskana po wykonaniu wyszukiwania jest dzielona przez 31,337. Wynik tej operacji matematycznej daje kolejną liczbę, która jest konwertowana do notacji szesnastkowej (HEX), reprezentującej adres IP serwera kontrolno-zarządzającego. W celu weryfikacji, czy serwer pracuje lub jest zatrzymany, Trojan wysyła żądanie GET na określony wcześniej adres i sprawdza odpowiedź pod kątem obecności ciągu „OKOKOK”.
VBS.BackDoor.DuCk.1 zawiera specjalny mechanizm weryfikacji służący do sprawdzania zainfekowanego komputera pod kątem obecności środowiska wirtualnego i działających procesów różnych aplikacji zaprojektowanych do monitorowania systemu operacyjnego. Backdoor potrafi też sprawdzić, czy na zainfekowanym komputerze są zainstalowane programy antywirusowe (jeśli Trojan wykryje jeden z nich, nie wykonuje jednego ze swoich skryptów).
W katalogu bieżącego użytkownika systemu Windows VBS.BackDoor.DuCk.1 tworzy podfolder i wykorzystuje go jako swój katalog roboczy. W celu ukrycia swojej obecności, Trojan zapisuje plik vtoroy_doc.doc w katalogu tymczasowym i wyświetla go użytkownikowi.
Można przypuszczać, że początkowo cyberprzestępcy planowali użycie prezentacji PowerPointa jako „przynęty”, ponieważ pod koniec kodu Trojana zawarty jest algorytm kończenia pracy PowerPointa (jeśli zostanie zaznaczone stosowne pole). Tym niemniej, z jakiegoś powodu zdecydowali się na realizację innego planu.
W celu wykonywania zrzutów z ekranu backdoor używa swojej własnej biblioteki. Zrzuty są zapisywane w katalogu tymczasowym jako pliki z rozszerzeniem .tmp. Używając specjalnego pliku rejestru (REG), Trojan wyłącza dodatki Microsoft Internet Explorera. Jeśli złośliwy program działa na komputerze z systemem Windows Vista, wtedy korzystając z innego pliku REG, VBS.BackDoor.DuCk.1 wyłącza tryb chroniony przeglądarki Microsoftu. Oprócz tego, tworząc ikonę w folderze automatycznego uruchamiania (Autostart), VBS.BackDoor.DuCk.1 włącza swoje własne automatyczne uruchamianie się:
Aby uzyskać polecenia z serwera, Trojan wysyła odpowiednie żądanie. Inne komendy, które VBS.BackDoor.DuCk.1 zawiera w sobie, to pobieranie na zainfekowany komputer innych złośliwych aplikacji i ładowanie zrzutów z ekranu na zdalny serwer. Wszystkie pozostałe komendy Trojan wysyła do interpretera poleceń (CMD), lub do PowerShell’a. Co więcej, backdoor potrafi wykonywać na zainfekowanej maszynie skrypt w języku Python. Wyniki działania skryptu są, po zaszyfrowaniu, wysyłane na serwer cyberprzestępców.
Sygnatura VBS.BackDoor.DuCk.1 została dodana do bazy wirusów Dr.Web, dlatego nie stanowi on już zagrożenia dla komputerów chronionych przez oprogramowanie Dr.Web.
źródło: Doctor Web
Czy ten artykuł był pomocny?
Oceniono: 0 razy