Amerykański producent oprogramowania antywirusowego Comodo już drugi raz pozytywnie zaskakuje nas w tym miesiącu. Na początku września pisaliśmy o tajemniczej nowej aplikacji Comodo Internet Secrurity 9 BETA, która tylko na kilka godzin ujrzała światło dzienne, po czym jej instalator został usunięty z serwerów producenta. Jednak byliśmy na tyle szybcy, że udało nam się pobrać wersję instalacyjną, dzięki której mogliśmy napisać kilka słów o kolejnej wersji antywirusa od Comodo.
Wczoraj na profilu społecznościowym Comodo na Facebooku pojawił się kolejny ciekawy wpis, z którego wynika, że producent szykuje sporą rewolucję. Wielkimi krokami zbliża się premiera antywirusa Comodo w chmurze – Comodo Cloud AV.
Do tej pory zarówno Comodo Internet Security oraz Comodo Antivirus z chmurą miały niewiele wspólnego, oczywiście poza wysyłaniem do analizy nieznanych plików – o ile taka opcja została zaznaczona w konfiguracji.
W tym przypadku trwają już prace nad aplikacją Comodo Cloud AV. Wersja ta, jak tłumaczy producent, a właściwie jej instalator będzie ważył lekko ponad 3MB (dokładnie 3,321,856 bajtów) i ma ona całkowicie czerpać pełnymi garściami z chmury. Rozmiar folderu z antywirusem po instalacji będzie ważył trochę ponad 7MB.
Czyżby szykował się nam kolejny pełnoprawny program antywirusowy w chmurze jak Webroot i Panda?
Co jeszcze wiemy o Comodo Cloud AV?
Instalator programu nie jest jeszcze dostępny. Producent podesłał tylko jeden screen z aplikacji, która bardzo przypomina tą poprzednią, o której pisaliśmy we wrześniu – Comodo Internet Security 9 BETA.
Comodo Internet Security 9 BETA = Comodo Cloud AV?
Sugeruje o tym instalator, który w przypadku Comodo Internet Security 9 BETA ważył zaledwie 5 MB, również sam wygląd interfejsu graficznego jest łudząco podobny. Możliwe więc, że Comodo Cloud AV oraz Comodo Internet Security 9 BETA to ta sama aplikacja.
Jak twierdzi producent, w Comodo Cloud AV wszystkie składniki ochrony mają zostać przeniesione do chmury, gdzie właśnie na serwerach producenta cały ciężar skanowania i analizowania plików będzie miał miejsce. W chmurze mają działać także HIPS i automatyczna piaskownica, co więcej, kiedy komputer nie będzie miał dostępu do sieci, a więc plików nieznanych nie będzie można zweryfikować, tak jak do tej pory będą one domyślnie uruchamiane w bezpiecznych środowisku sandbox. Rozwiązanie całkiem przemyślane.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy Comodo szykuje dwie odrębne aplikacje? A może to po prostu niefortunny zbieg okoliczności?
Czy ten artykuł był pomocny?
Oceniono: 0 razy