Podobno rok 2014 był rokiem Linuxa. Anno Domini 2015 ma utrzymać ten trend, a nawet sprawić, że najbardziej popularne dystrybucje zyskają jeszcze więcej klientów. Lecz o ile Linux na komputerach „Kowalskich” ma się całkiem dobrze w porównaniu do lat poprzednich, o tyle system ten w wielu organizacjach odgrywa bardzo ważną rolę, szczególnie jeśli chodzi o serwery plików.
Virus Bulletin postanowił przetestować najpopularniejsze programy do ochrony serwerów plików pod kątem wykrywalności szkodliwych aplikacji. W tym celu przygotował wirtualne maszyny Windows 7 64-bit Professional Edition z SP1 jako klienty, które był połączone z dyskiem sieciowym Samba uruchomionym na dystrybucji Red Hat Enterprise Linux 7.0 Standard x64 Edition oraz zainstalowanym programem antywirusowym.
W teście brano pod uwagę zarówno wykrywalność na podstawie sygnatur, skuteczność skanowania podczas dostępu do pliku, przepustowość (szybkość) skanowania antywirusa, jego czas instalacji oraz wymagany restart systemu.
Testowane programy
- Avast for Linux 1.1.8
- AVG for Linux 13.0.3114
- Bitdefender Security 3.10.0.141211
- eScan for Linux File Server 5.8-0.el.7
- ESET File Security for Linux/BSD/Solaris 4.0.10
- Kaspersky Endpoint Security for Business 8.0.2.256
VB publikuje także co kwartał testy pod nazwą RAP – Retrospective and Proactive, które przeprowadzane są na innym zestawie próbek i określają poziom ochrony przed nowymi zagrożeniami, a także jak szybko producenci reagują na pojawiające się nowe zagrożenia.
Im wyżej i bardziej na prawo tym lepiej – stosunek wykrywalności nowych zagrożeń do szybkości reagowania producenta.
Pełny raport: https://www.virusbtn.com/virusbulletin/archive/2015/02/vb201502-comparative
Czy ten artykuł był pomocny?
Oceniono: 0 razy