Istnienie oszustwa internetowego jest pewne jak kolejnego cyberataku. Niezależnie od zabezpieczeń i postępu technologicznego, zawsze się ktoś znajdzie, by zmarnować swój potencjał intelektualny, i aby tanim kosztem oszukać człowieka po „drugiej stronie Internetu”. W tym opracowaniu ujawniamy oszustwo z wykorzystaniem systemu płatniczego PayU, serwisu Allegro oraz platformy sprzedażowej Vinted. Trzymajcie się krzeseł i bardzo uważajcie podczas zakupów w sieci, bo jako przedsiębiorcy i kupujący na Vinted, możecie stać się ofiarami, tak jak pan Maciej, który prowadzi legalną działalność gospodarczą na Allegro.
Przekręt na „PayU, Allegro i Vinted”
Przekręt polega na kradzieży towaru od legalnego sprzedawcy z Allegro i oszukanie kupującego z Vinted. Pośrodku tej „wymiany” znajduje się oszust i tylko on na tym zarabia. Pieniądze traci ofiara z Vinted, która kupiła nieistniejący towar od przestępcy, który wyłudził inny produkt od Allegrowicza.
Przestępstwo polega to na tym, że:
1. Oszust wystawia np. kurtkę w cenie od 100 do 400 złotych na Vinted, tak aby sprzedaż asortymentu symulowała przyzwoitą ofertę i aby ofiara nie nabrała podejrzeń. Lepiej jest dla przestępcy, jeśli zarobi mniej, a dłużej pozostanie niewykrytym.
2. Dogadując się z ofiarą co do ceny np. za 300 złotych za kurtkę, przestępca szuka na Allegro produktu dla siebie o zbliżone cenie np. atrakcyjnych głośników komputerowych.
3. Następnie przechodzi do płatności i podaje fikcyjne dane odbiorcy, ale rzecz jasna z prawdziwym adresem paczkomatu. Jako płatność wybiera szybki przelew, a zamiast nazwy banku, korzysta z opcji „płacę tradycyjnym przelewem”.
W kolejnym kroku Allegro generuje indywidualny numer rachunku, który jest powiązany z firmowym kontem Allegrowicza. Dla jasności firmowe konto sprzedawcy, a techniczne konto PayU, są to zupełnie dwa różne numery rachunków:
- Konto firmowe jest raczej jawne i często dostępne na stronach internetowych przedsiębiorcy, jak i w KRS (spółki oraz inne podmioty) oraz CEIDG (jednoosobowe działalności gospodarcze).
- Konto techniczne PayU jest indywidualnym, wygenerowanym numerem konta, używanym np. na Allegro przez sprzedawcę lub w innych portalach sprzedażowych.
Oszust taki numer techniczny podaje ofierze na Vinted i kwotę, którą ma zapłacić „za kurtkę” – czyli przykładowo wynegocjowane 300 złotych.
4. Ofiara (jeszcze nie wie, że zostanie oszukana) przelewa 300 złotych na wskazane konto PayU. System płatności PayU księguje środki na koncie Allegrowicza, więc sprzedawca z Allegro wysyła towar na wskazany punkt odbioru przez oszusta.
5. Oszust za 1-3 dni odbiera towar z paczkomatu, a ofiara czeka „na kurtkę”, za którą zapłaciła. W międzyczasie oszukana osoba z Vinted, domaga się od przestępcy dostawy towaru albo zwrotu środków. Przestępca może zwodzić ofiarę, aby wstrzymała się kilka dni ze zgłoszeniem sprawy na policję, po czym kontakt z manipulatorem się urywa.
6. Oszukana osoba z Vinted składa wniosek na policję. Podaje numer konta technicznego. PayU udziela informacji policji, że sprzedającym była firma z Allegro.
Firma z Allegro staje się słupem!
Pierwszą ofiarą oszustwa, jest sprzedawca z Allegro. Musi tłumaczyć się policji, odpowiadać na wezwania, ogólnie nie jest to nic przyjemnego. Zostaje upokorzony z tytułu oszustwa, zalicza ujmę wizerunkową, ponosi koszty prowadzenia spraw w sądzie przez kancelarię z tytułu aktu oskarżenia z art. 286 Kodeksu Karnego (oskarżenie o przestępstwa gospodarcze), koszty dojazdów do sądów w całej Polsce oraz niepoliczalną porcję stresu.
Drugim poszkodowanym jest ofiara z Vinted. Zostaje bez pieniędzy i bez zakupionego towaru, którego nigdy nie otrzyma.
Finalnie tylko przestępca jest tym, który zarabia na oszustwie. Miejmy nadzieję, że tymczasowo, ponieważ jak tłumaczy właściciel poszkodowanej firmy z Allegro, policja nie za bardzo chce podawać rękę przedsiębiorcy lub nie wie, jak to zrobić. Trzymajmy kciuki za przedsiębiorcę!
Jak tłumaczy Allegrowicz – przeciwko niemu toczy się kilka spraw. W wyniku oszustw stracił już około 30 tysięcy złotych. Nie odzyska towaru i zainwestowanych pieniędzy, a przepisy prawa, chociaż teoretycznie wymagają podania numer konta i nazwy odbiorcy, to w rzeczywistości wystarczy tylko numer konta, aby przelew został zaksięgowany.
Żywimy nadzieję, że nagłośnienie oszustwa przekona właścicieli Allegro i systemu płatności PayU do ukrócenia tego rodzaju przestępstw.
Zobacz, co na ten temat mówi okradziony przedsiębiorca na kanale Poszukiwacze Okazji:
Czy ten artykuł był pomocny?
Oceniono: 37 razy