Nie kto inny jak Tavis Ormandy — killer antywirusów i pracownik Google Project Zero opublikował na blogu szczegóły kilkudziesięciu znalezionych luk bezpieczeństwa w programach marki Symantec. Wśród (nie)bezpiecznych programów znalazły się m.in: Norton Security, Norton 360, Symantec Endpoint Protection, Symantec Email Security, Symantec Protection Engine, Symantec Protection for SharePoint Servers (pełna lista).
Wykryte i zgłoszone producentowi podatności nie wymagają żadnej interakcji po stronie użytkownika do wykonania złośliwego kodu. Zaimplementowane w antywirusy Symantec silniki dekompresują pliki wykonywalne o zmniejszonym rozmiarze przez pakery np. UPX bezpośrednio w jądrze systemowym, po czym — w zależności od zastosowanych technik emulują plik weryfikując jego bezpieczeństwo. Jest to niedopuszczalna procedura stosowana przez kilku producentów. Wystarczy domyślna konfiguracja antywirusa, który działa w systemie z możliwie najwyższymi uprawnieniami (na poziomie jądra systemowego), a w niektórych przypadkach atakujący wysyłając spreparowany dokument i wykorzystując odkryte przez Tavisa podatności może przyczynić się do unieruchomienia antywirusa lub do wykonania dowolnego kodu z najwyższymi uprawnieniami.
Istnieje jeszcze jeden problem, który sprawia, że wykryte luki są bardzo niebezpieczne. O ile produkty dla użytkowników domowych aktualizują się automatycznie (na domyślnej konfiguracji), o tyle antywirus przeznaczone do ochrony stacji roboczych już niekoniecznie (zależność od ustawień w konsoli administracyjnej).
Zagrożeni są nie tylko użytkownicy Windows. Na pozostałych platformach wykorzystane błędy przyczynić się mogą do uzyskania uprawnień roota.
Mam zainstalowanego antywirusa marki Symantec, co zrobić?
Nie wpadaj w panikę, tylko uruchom ręcznie aktualizację baz sygnatur oraz plików (LiveUpdate). Jeśli nie możesz znieść myśli, że Twój “ulubiony” antywirus zawiera błędy bezpieczeństwa, to zapoznaj się z artykułami z cyklu wpadki antywirusów.
Pozbywanie się na dobre programu ochronnego też nie będzie rozsądnym pomysłem — o ile nie jesteś jedną z tych osób, które dobrze znają narzędzia wykorzystywane przez przestępców i metody omijania programów antywirusowych, o tyle “keep calm” i zwiększ poziom swojego bezpieczeństwa aktualizując zainstalowane programy i system operacyjny — znane i popularne exploity staną się nieskuteczne. Ponadto korzystaj z oprogramowania typu sandbox do otwierania nieznanych plików / załączników lub rób to wyłącznie w przygotowanej do tego celu odizolowanej od hosta i sieci macierzystej maszynie wirtualnej.
Czy ten artykuł był pomocny?
Oceniono: 0 razy