To nie jest wpis sponsorowany. Od 3 lat AVLab jest hostowany w dhosting.pl

1 maja, 2020
Za co polecamy firmę dHosting?

Czy dHosting.pl jest bezpieczny? Teraz sporo firm i blogerów szuka możliwie najlepszego rozwiązania dla siebie i dla obsługiwanych klientów końcowych. Usługa hostingowa będzie zaświadczała o profesjonalizmie przedsiębiorcy. Będzie miała duże znaczenie przy wizerunkowych wpadkach – wówczas hosting, jak i klient, powinni kierować się zasadą win-win. Partnerstwo z firmą hostingową może opierać się na relacjach podobnych do tych z osiedlowego sklepów, w którym od 10 lat kupujesz od tego samego sprzedawcy pieczywo, owoce i warzywa. Wiesz, że dostajesz świeże jedzenie, najwyższej jakości, dlatego dajesz zarobić firmie, do której masz zaufanie. Firmy hostujące warto, aby starały się „być dla ludzi”, prawie jak w reklamie ING, i aby zaspokajały cyfrowe potrzeby prywatnych i biznesowych użytkowników.

Artykuł jest już zdezaktualizowany. Nie korzystamy z usług dHosting, ponieważ nie rekomendujemy tego hostingu, dlatego usuwamy naszą rekomendację.

Dobry hosting musi być bezpieczny i nowoczesny

Hosting musi być bezpieczny. Dobry hosting musi być nowoczesny. Zasoby dostępne na serwerze hostingowym nie muszą, ale powinny być skalowalne. Nigdy nie wiadomo, kiedy strona trafi na „wykop-efekt”. Zostanie „zddosowana” przez użytkowników. Sytuacja, kiedy brakuje zasobów procesorowych i pamięci operacyjnej jest czymś powszechnym w tradycyjnych usługach hostingowych. Pomijając absurdalne limity nałożone na PHP i MYSQL.

Ten artykuł nie jest porównaniem hostingów. Od trzech lat korzystamy z usług polskiej firmy dHosting, która eksploruje cały świat. Otworzyli się na amerykański rynek i prawdopodobnie jest to największa tego typu firma z Polski i z takimi usługami. Czy rozrost im zaszkodził? Czy klienci ich usług zostali zepchnięci na bocznicę w pogoni za ekspansją?

Aktualne porównania różnych firm hostingowych, komentarze i opinie użytkowników, są dostępne między innymi na forum Root Node. Ten wpis nie jest porównaniem tego rodzaju usług, ponieważ od trzech lat nie korzystamy z innej firmy hostingowej. Jeżeli ta recenzja zostanie odebrana jako jednostronna, to trudno.

Drogi Czytelniku!

  • Jeżeli korzystasz z usług innego operatora i jesteś zadowolony (obyś był), to SUPER! Nie musisz nic robić!
  • Jeśli szukasz alternatywy hostingowej ze względu na liczne sprawy, które cię wkurzają. Dobrze, że tutaj trafiłeś!
  • Robisz wszystko, aby nie przeklinać…
  • Zachowujesz spokój ZEN…
  • Kierujesz się „filozofią xD”, aby nie oszaleć od licznych awarii…
  • A może po prostu zaczynasz przygodę ze stronami internetowymi?
 

Oby ten wpis był chociaż trochę pomocny.

Kot mem - hosting

Dlaczego nie serwer dedykowany?

Jest to usługa zarezerwowana dla bardzo dużych stron. Dla klientów, którzy mają specyficzne wymagania i których stać na zatrudnienie administratora do ciągłego monitorowania bezpieczeństwa serwera.

Na AVLab.pl i CheckLab.pl używamy serwera dedykowanego. Nie do hostowania strony, ale to testów bezpieczeństwa. Posiadamy potwora z 32 rdzeniami procesora, 128 gigabajtami RAM i superszybkimi dyskami NVMe, aby jednocześnie obsłużyć kilkadziesiąt systemów Windows 10 podczas porównywania ochrony antywirusów. Serwer dedykowany dla strony internetowej – to byłoby dla nas niepotrzebne obciążenie finansowe, techniczne i czasowe.

Dlaczego nie VPS?

Zanim trafiliśmy do dHosting używaliśmy przez dwa lata VPS w firmie OVH. To prawda, że było drożej niż obecnie, ale migracja nie była głównym powodem, dla którego zrezygnowaliśmy z zarządzanego serwera na rzecz nowoczesnej usługi hostingowej.

Problemem było administrowanie serwerem. Nie od strony technicznej, ale produktywnej. Jeżeli ktoś robi to zawodowo… OK. Ale praca na dedykowanym sprzęcie zajmowała zbyt wiele czasu. Dostępne są panele graficzne, lecz jest to kolejny mały potworek, nad którym trzeba zapanować. Dbać o regularne aktualizacje. Nie zajmuję się zawodowo administrowaniem stron, dlatego wolałem mieć dostępne rozwiązanie, które będzie wygodne do klikania. Priorytetem był hosting, który nie będzie przeszkadzał w prowadzeniu działalności, ponieważ chciałem się zająć pracą, a nie wpisywaniem w klawiaturę linuksowych komend.

Mapa naszych honeypotów.

Czy korzystamy z VPS-ów? Tak! Mamy ich kilkadziesiąt w różnych częściach świata np. w Rosji, Chinach, Indiach, Singapurze, Australii, Brazylii, USA, Kanadzie i w Europie. Te maszyny służą nam jako serwery do łapania wirusów do testów. To tak zwane honeypoty. Są to pułapki, których zadaniem jest udawanie podatnego na ataki celu i przechwytywanie złośliwego oprogramowania. Wykorzystujemy honeypoty niskointeraktywne i wysokointeraktywne. Dużo na ten temat pisał CERT Polska. Wszystkie z nich symulują usługi takie jak: SSH, HTTP, HTTPS, SMB, FTP, TFTP, rzeczywiste systemy Windows i serwery poczty.

O tym, jak zbieramy próbki wirusów, jak testujemy rozwiązania ochronne, jak to wszystko działa od poziomu najniższego, można przeczytać tutajtutaj.

Za co polecamy dHosting.pl?

Przede wszystkim (w kolejności losowej) za:

Stabilność. Od dnia, kiedy hostujemy stronę w tej firmie, nie mieliśmy większych problemów ze stabilnością czy bezpieczeństwem.

Panel graficzny. Firmy hostingowe zwykle oferują wizualnie przestarzałe panele użytkownika. Tutaj wszystko wygląda nowocześnie i jest dobrze przemyślane.

Pomoc techniczną. Śledzą nawet niektóre grupy na Facebooku np. grupę Drupala i WordPressa pewnie też. Niedawno mieliśmy problem z bardzo wysokim obciążeniem RAM. Wykres podskoczył nam o kilkaset procent i utrzymywał się na granicy przekroczenia limitu przez dwa dni. Zgłoszenie zostało opisane w panelu klienta oraz na facebookowej grupie z odpowiednim hasztagiem #dhosting. Okazało się, że szybko otrzymaliśmy pomoc. Ktoś z dHostingu zadzwonił i zaproponował przyjrzenie się sprawie. Jeden z procesów PHP zawiesił się i należało go zrestartować. W usłudze hostingu nie ma dostępu do roota, dlatego wszystkie operacje, nazwijmy to „serwerowe”, trzeba zgłaszać administratorom. Ma to swoje zalety oraz wady. Jeżeli ktoś nie zna się na administrowaniu VPS-ami, to wadą nazwać tego nie można.

Usługę poczty. Mając pocztę w OVH nie mogliśmy się odpędzić do spamu. Niechciane wiadomości nie były odpowiednio filtrowane, pomimo ustawionych reguł anty-spamowych. Było to jakieś cztery lata temu. Nie wiem jak teraz OVH radzi sobie ze spamem, ale wówczas wiadomości-śmieci zalewały moją skrzynkę pocztową. Tamtego dnia miarka się przebrała. Na razie w dHostingu nie ma takiego problemu.

Skalowanie zasobów. Standardowo każdy klient otrzymuje zasoby w ilości 1GHz 1xCPU, 1GB RAM i 50GB dysku SSD. Czasami w ciągu dnia ilość odwiedzin powoduje przekroczenie dostępnych zasobów procesora. Dzięki automatycznemu skalowaniu, strona nie pada. Każdy klient usługi w graficznym panelu może sobie ustalić maksymalne zasoby. Nie musi tego robić od razu, ale trzeba brać pod uwagę, że jeśli limity CPU/RAM zostaną przekroczone, to strona wyświetli błąd, albo nie będzie dostępna przez czas, kiedy jest często odwiedzana.

Mamy dobrą opinię o dHosting, ponieważ…

Jakie są koszty skalowania? W naszym przypadku bardzo niskie. Gdyby strona pożerała więcej zasobów, można liczyć na indywidualną pomoc, kontaktując się z opiekunem klienta.

Panel użytkownika w dHosting. Zarządzanie limitami serwera.

Kopie zapasowe. Szalenie ważna sprawa. Kopia bazy jest wykonywana 1x dziennie i przechowywana od kilku dni do kilku tygodni. Na życzenie dostępne są bardziej archiwalne kopie zapasowe. W dowolnym momencie można ręcznie wykonać kopię zapasową np. przed aktualizacją strony. Ograniczona jest ilość manualnych operacji wykonywanych kopii. Jeśli osiągnie się ten limit, należy pousuwać starsze bazy, które nie są już potrzebne.

Zarządzanie kopiami zapasowymi w dHosting.

Dostęp do MySQL dla wybranych adresów IP. Używamy tego zabezpieczenia dla swoich aplikacji. Zalogować się do bazy danych może tylko ten zasób, który posiada indywidualnie przydzielony adres IP.

Niskie koszty. Standardowa oferta kosztuje dokładnie 200zł + VAT rocznie. W tej cenie otrzymujemy gwarantowane parametry wraz ze wszystkimi dodatkami. Oferta może być przygotowana indywidualnie, jeżeli zachodzi konieczność hostowania naprawdę dużej strony.

Za co jeszcze?

Wybór wersji PHP. Dostępne są wszystkie stabilne wersje PHP. W zależności od aplikacji WWW, wersję można dostosować do wymagań każdej aplikacji.

Zwiększanie limitów PHP i MYSQL. Czasami musimy zwiększyć np. czas wykonywania skryptów albo ilość pamięci RAM dla wykonywanego procesu. Można to zrobić regułą w .htaccess. Nie trzeba modyfikować plików konfiguracyjnych serwera WWW, do których i tak nie ma dostępu, ze względu na bezpieczeństwo. Dostęp do SSH oczywiście jest zapewniony.

Integracja z CloudFlare. Nie trzeba korzystać z integracji, aby korzystać z CloudFlare. Jest to dodatek opcjonalny dla osób nietechnicznych.

Graficzne obciążenie serwera. Bardzo przydatna funkcja, dzięki której można sprawdzić, czy obecne parametry serwera są wystarczające i ile tak naprawdę strona internetowa potrzebuje czasu procesora, pamięci ram, przestrzeni dyskowej.

Estymacje wykorzystania zasobów serwera.

Kilka dni temu dodano obsługę REDIS. Zwiększy to zapotrzebowanie na zasoby, ale zyskuje się większą szybkość serwisu. Opis jest tutaj. Jeszcze nie korzystamy z tego rozwiązania. Będziemy testować wkrótce.

Święty spokój. Nie musimy zajmować się trzymaniem w ryzach serwera WWW, serwera bazy danych, serwera poczty i całego tego majdanu, na który traciliśmy czas z Bartłomiejem. Dzięki serwerom VPS dużo się nauczyłem. Swój ograniczony czas chciałem przekierować na zadania, na których mogę zarobić i pomóc użytkownikom w ramach bezpłatnie przekazywanej wiedzy. Tak naprawdę od firmy dHosting za 200 złotych rocznie wynająłem święty spokój. Jest to prawdopodobnie najważniejszy punkt, za który polecam usługi tej firmy!

Czy ten artykuł był pomocny?

Oceniono: 3 razy

Picture of Adrian Ścibor

Adrian Ścibor

W ramach działań związanych z cyberbezpieczeństwem odpowiada w AVLab za przeprowadzanie testów rozwiązań ochronnych przed zagrożeniami. Opracowuje strategie oraz narzędzia, które pomagają w ochronie danych i systemów przed cyberatakami. Współuczestnik międzynarodowej grupy non-profit AMTSO, która zrzesza ekspertów IT.
Picture of Adrian Ścibor

Adrian Ścibor

W ramach działań związanych z cyberbezpieczeństwem odpowiada w AVLab za przeprowadzanie testów rozwiązań ochronnych przed zagrożeniami. Opracowuje strategie oraz narzędzia, które pomagają w ochronie danych i systemów przed cyberatakami. Współuczestnik międzynarodowej grupy non-profit AMTSO, która zrzesza ekspertów IT.

PODZIEL SIĘ:

guest
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Wyrażam zgodę na przesłanie oferty drogą telefoniczną przez IT Partners security sp. z o.o. z siedzibą Katowicach ul.Padereskiego 35 na podany przeze mnie adres e-mail zgodnie z ustawą z dnia 10 maja 2018 roku o ochronie danych osobowych (Dz. Ustaw z 2018, poz. 1000) oraz zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Wyrażam zgodę na przesłanie oferty drogą mailową przez IT Partners security sp. z o.o. z siedzibą Katowicach ul.Padereskiego 35 na podany przeze mnie adres e-mail zgodnie z ustawą z dnia 10 maja 2018 roku o ochronie danych osobowych (Dz. Ustaw z 2018, poz. 1000) oraz zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

[ninja_tables id=”27481″]