Fundacja Rozwoju i Ochrony Komunikacji Elektronicznej przedstawia ciekawe statystyki dotyczące rezultatów walki Polaków ze spamem oraz samego postrzegania zjawiska, jakim są niechciane wiadomości.
Badanie zostało zrealizowane od 1 czerwca do 15 lipca br. za pośrednictwem poczty elektronicznej oraz z wykorzystaniem ankiet elektronicznych. Skierowane było do wszystkich użytkowników poczty elektronicznej i wzięło w nim udział 746 osób, dzięki którym udało się uzyskać odpowiedzi na pytania w zakresie zjawiska spamu.
Nie pozostaje nic innego, jak zaprosić do krótkiej lektury…
Wnioski, jaki nasuwają się po przeczytaniu całego raportu są następujące: chociaż społeczeństwo polskie coraz bardziej rozumie czym tak naprawdę jest spam, to nadal nie wie, w jaki sposób skutecznie z nim walczyć.
Przedstawiamy 3 porady, dzięki którym pozbędziecie się spamu całkowicie lub przynajmniej drastycznie zmniejszycie jego skalę.
Żadnych darmowych kont (z kilkoma wyjątkami)
W badaniu zaobserwowaliśmy, że znaczna część ankietowanych nagminnie korzysta z darmowych kont pocztowych WP, Onetu, O2, Interii, tudzież innych. Te darmowe konta są najczęstszą przyczyną otrzymywania „wiadomości e-mail, które nie chcemy, aby do nas docierały” (według raportu, 81% ankietowanych pod takim pojęciem tłumaczy „spam”).
Już podczas zakładania nowej skrzynki pocztowej, należy wyrazić zgodę na otrzymywanie informacji handlowych wysyłanych przez dostawcę usługi oraz jego partnerów, a także określić „zainteresowania”, na podstawie których usługodawca będzie dostosowywał do profilu użytkownika wysyłane informacje zamawiane, czyli takie, które są zgodne z regulaminem, aczkolwiek przez wielu użytkowników wrzucane do jednego wora ze spamem.
Darmowe skrzynki pocztowe w domenie WP, ONET, O2, INTERIA należy traktować jako żniwiarki informacji handlowych. Nikt poważny, kto komunikuje się z pracownikami, klientami, pracodawcą, kadrą nauczycielską, urzędami publicznymi, itp., nie powinien korzystać z adresów e-mail od tych dostawców.
Warto rozważyć alternatywy: pocztę w domenie gmail.com lub outlook.com, które posiadają dobrą ochronę przed spamem, a ilość informacji handlowych jest ograniczona do minimum.
Osoby, które posiadają własną domenę (jej koszt to tylko około 55 zł brutto rocznie) mają z górki. Poczta w domenie pod własnym nazwiskiem jest bardziej reprezentatywna oraz traktowana bardziej poważnie przez odbiorców, dodatkwo możliwość konfiguracji filtrów antyspamowych i tworzenie aliasów, to bardzo pożądane funkcjonalności.
Jeśli to możliwe korzystajcie z poczty we własnej domenie. Osobom mniej technicznym sugerujemy zapoznanie się z kontami oferowanymi przez Google (GMail) oraz Microsoft (Outlook).
Nasze problemy ze spamem zostały rozwiązane raz na zawsze po oddelegowaniu obsługiwanego ruchu pocztowego w domenie avlab.pl do firmy ZOHO (ZOHO Mail). Nikt wcześniej, z pośród popularnych dostawców usług pocztowych i hostingowych z usług których korzystaliśmy, nie radził sobie tak dobrze ze spamem, jak ta firma (w konfiguracji DNS własnej domeny należy przekierować rekord MX obsługujący pocztę na serwery ZOHO. Szczegółowo opisuje to user-firendly instrukcja oraz pomoc techniczna).
Rozdziel priorytety dla adresów e-mail
Warto posiadać co najmniej dwie skrzynki pocztowe. Musicie zdecydować, który adres e-mail jest dla was ważniejszy oraz nie wykorzystywać go do celów społecznościowych i zakładania kont internetowych. Będzie ono pełniło rolę skrzynki priorytetowej jako medium do kontaktu z pracodawcą, urzędami, bankami, itp. Drugie konto możecie wykorzystać do dowolnych celów, a jego usunięcie lub „zaspamienie” nie będzie żadną stratą.
Polecamy stosowanie tzw. maili tymczasowych, np. Temp Mail, aby nie narażać się na przypadkowe zapisanie do listy mailingowej.
Dopisz się do Listy Robinsona
Z informacji zawartych w raporcie Fundacji Rozwoju i Ochrony Komunikacji Elektronicznej wynika, że większość ankietowanych nie słyszała o Liście Robinsona. Jest to system wspomagający ochronę adresów e-mail odbiorców. Każda osoba czy firma działająca na rynku polskim będzie mogła nieodpłatnie skorzystać z listy celem sprawdzenia czy adres e-mail, na który osoba ta chce wysłać wiadomość elektroniczną nie znajduje się na niej. Wiele firm przestrzega Listy Robinsona. Niektóre nie.
Czy ten artykuł był pomocny?
Oceniono: 0 razy