Prawdziwą sztuką jest zjeść ciastko i mieć ciastko. Firma WhoIsGuard Protected to potrafi. Jej pracownicy stworzyli USB killera i od razu opracowali produkt, który przed nim chroni. Prawda, że piękne? No nie do końca, i nie dla użytkowników końcowych.
Urządzenie USB KILLER 2.0 dostępne jest do kupienia za niecałe 50 euro w tym sklepie.
Wszyscy zainteresowani powinni się spieszyć, bowiem „killer” schodzi z internetowych półek jak poranne świeże bułeczki. Kiedy podłączony do portu USB niebezpieczny pendrive naładuje swoje kondensatory, natychmiast odprowadza nagromadzone napięcie (minus) -200V i zamienia polaryzację. Cykl ten powtarzany jest wielokrotnie w czasie jeden sekundy, do czasu, aż USB Killer zostanie odłączony od gniazda USB. Efekt usmażenia podzespołów komputera / laptopa / czegokolwiek, co posiada port USB, gwarantowany.
Może już niedługo firmy antywirusowe będą zmuszone zaoferować HUB-y USB ze zintegrowanym USB Protection Shield, obowiązkowo do każdej ilości zakupionych licencji?
Czy ten artykuł był pomocny?
Oceniono: 0 razy