Serwis Vigilante.pw umożliwia wyszukanie szczegółowych informacji o wyciekach baz danych, m.in. haseł. Lista zawiera około 4,5 miliarda rekordów z ilością danych, nazwą strony dotkniętej atakiem, metodą szyfrowania (lub jej brakiem), kategorią witryny oraz potwierdzeniem wycieku.
Nawet szybki przegląd listy nasuwa jeden wniosek: najwięcej haseł, które wyciekły, było przechowywanych w postaci tzw. plaintext, czyli nieszyfrowanym tekstem. Dlatego szyfrowanie bazy danych oraz połączenia z serwerem jest bardzo ważne, o czym przypominamy wszystkim administratorom.
Całkiem sporo wyników zwraca wyszukanie domen .pl. I niestety wiele z nich nie stosowało żadnych zabezpieczeń do szyfrowania znaków, które wprowadzali na stronie użytkownicy.
Dzięki witrynie Vigilante.pw możemy sprawdzić, czy baza, do której zostały kiedyś zapisane nasze dane, została opublikowane w sieci w wyniku ataku hackerskiego. Przykładowo Facebook został zaatakowany w 2012 roku. Wtedy przestępcy poznali adresy e-mail, nazwy użytkowników i ich identyfikatory, ale nie hasła. Z kolei Twitter też był ofiarą wycieku bazy danych i niestety zapisywał już hasła w bazie danych w postaci szyfrowanej. Najnowszy wyciek dodany do Vigilante.pw jest z października i dotyczy strony codewalkers.com.
A w jaki sposób użytkownik może się dowiedzieć, czy jego hasło wyciekło? Na pewno nie korzystając z Vigilante.pw, ponieważ serwis podaje jedynie datę wycieku, stronę której dotyczył i algorytm szyfrowania rekordów. Z pomocą przychodzi haveibeenpwned.com, gdzie podając e-mail możemy sprawdzić, czy nie jest powiązany z hasłem z wycieku. Ciekawą stroną jest też privacyaudit.me (przy jej tworzeniu współpracował Kaspersky Lab), która wyszukuje bardzo dokładne informacje o aktywności internauty w sieci, nawet o tej dawno zapomnianej.
Jako gość / użytkownik na bezpieczeństwo bazy danych odwiedzanej strony nie mamy bezpośredniego wpływu. Jeśli wiemy, że hasła przechowuje plain-textem lub wysyła je e-mailem, to warto poinformować o tym znane branżowe portale, np. AVLab. Często prośba o zwiększenie zabezpieczeń od uznanego portalu spowoduje szybszą reakcję, niż zwrócenie uwagi użytkownika. Poza tym warto włączyć weryfikację dwuetapową lub U2F (do tego służy Yubikey). Mocne i unikatowe hasło nie ochroni przed wyciekiem, ale powinno być stosowane. Przestępca, który uzyska jedno hasło będzie próbował zalogować się za jego pomocą do innych serwisów.