Dwuczłonowy tytuł tej recenzji może być mylący dla osoby, która nie śledzi na bieżąco wydarzeń związanych z działalnością polskich firm w branży antywirusowej. Wbrew pozorom dzieje się i to nie mało, aczkolwiek informacje takie nie zawsze dostępne są publicznie.
Oczywiście mowa tutaj o kilku programach. Pierwszym z nich jest Arcabit, który dobrze wypada na tle konkurencji, co potwierdzają nasze testy i Virus Bulletin. Niedługo pojawi się wersja 2015, a w niej naprawdę sporo zmian, które głównie dotyczą modułów ochronnych, a nie tylko interfejsu – jak ma to miejsce w wielu konkurencyjnych produktach. Więcej na tą chwilę nie możemy zdradzić.
Wymienić należy także Spyshelter, a więc aplikację chroniącą przed znanym i nieznanym (zero-day) złośliwym oprogramowaniem, takim jak keyloggery czy rejestratory kamery. No i oczywiście recenzowany poniżej produkt z linii 2015 marki FM Antivirus, czyli FM Internet Security 2015 (swoją drogą, jako pierwsi w Polsce przyglądamy się nowym produktom FM 2015).
FM ≠ FileMedic
Aby jednak wyjaśnić tą roszadę związaną z produktami FM i FileMedic Sp. z o.o., należy przypomnieć kilka faktów z przeszłości.
Po śmierci Ś.†P. Marka Sella doszło do rozłamu w spółce MKS. Część pracowników pozostała wierna dotychczasowemu pracodawcy, a część odeszła do nowo powstałej spółki ArcaBit. Problem w tym, że odeszli również najlepsi programiści, którzy pracowali nad samym antywirusem mks_vir, m.in. główny informatyk Grzegorz Michałek, który obecnie sprawuje funkcję Dyrektora Działu Programistów w ArcaBit sp. z o.o. Tak więc, kody źródłowe prawnie należały do Arcabit, jednak spory sądowe w tej sprawie nadal ciągną się do dzisiaj (chyba z samym sądem, bowiem nie ma już z kim i o co walczyć), a przecież mamy rok 2015.
Syndyk Masy Upadłości, MKS Sp. z o.o. w Warszawie sprzeda z wolnej ręki prawa majątkowe, na które składają się:
– Znak graficzny programu mks-vir
– Prawo użytkowania domeny internetowej mks.com.pl
– Inne komponenty programu antywirusowego.
Obecnie prawa do marki mks_vir są należą do ArcaBit sp. z o.o. Z ramienia tej firmy legendarny program próbowano dwukrotnie przywrócić do życia w roku 2010 i 2012, niestety bezskutecznie.
Nie zamierzamy rozdrapywać starych ran, zainteresowanych sporem odsyłamy go wyszukiwarki Google oraz do artykułów w tej kolejności:
W styczniu 2011 powstała spółka z o.o. FileMedic, a jej prezesem został Filip Sell. Firma istnieje do dzisiaj (jej prezesem jest obecnie Robert Orliński), aczkolwiek powstały również odrębne przedsiębiorstwa – FileMedic S.A. i FileMedic S.K.A.
W październiku 2012 roku na polskim rynku antywirusowym pojawia się aplikacja FileMedic Antivirus, która była szeroko wychwalana na różnych portalach. Zrobiło się wiele szumu wokół programu, który wtedy tak naprawdę sięgał dna i wodorostów. Z czasem próbowano reagować na zgłoszenia niezadowolonych klientów i niezależnych testerów, jednak dokładnie rok później ogłoszono koniec prac nad rozwojem programu.
Nie minęło kilka miesięcy, a oprogramowanie nadal próbowano wskrzesić do życia, stworzono nawet do tego celu specjalną stronę, na której można było zapisać się do newslettera i otrzymać informacje o nowościach z pierwszej ręki. Jednak operacja ta przypominała przywracanie do życia osoby, która jest jedną nogą po „tamtej stronie” – możliwe, ale bez cudu się nie obejdzie.
Miesiąc przed opublikowaniem informacji o zakończeniu prac nad programem FileMedic opublikowaliśmy artykuł „Silniki antywirusowe – recepta dla polskiej branży Security”, który poruszał aspekt wykorzystywania silników opracowanych przez innych producentów:
Wróćmy jeszcze do wykorzystywania silników przez firmy trzecie. Jako, że AVLab jest skierowany głownie dla polskich użytkowników, zastanawiająca jest myśl, że mało znane dla Polaków aplikacje antywirusowe zawierają silnik tak dobrego Bitdefendera, więc dlaczego technologia ta nie została wykorzystana przy okazji tworzenia polskiej aplikacji FileMedic?
Nie dokładnie mi o to wtedy chodziło, kopia 1:1 nie wydaje się rozsądnym z punktu widzenia klienta rozwiązaniem, jednak rok później firma FileMedic wypuszcza programy z linii FM Antivirus 2014.
I tak oto dotarliśmy do roku 2015. Dnia 18 marca pojawiły się nowe programy z linii FM Antivirus. I o ile w poprzednim roku prawa do marki FM Antivirus należały do spółki FileMedic, o tyle obecnie FileMedic Sp. z o.o nie już ma nic wspólnego z aplikacjami marki FM Antivirus w wersji 2015. Licencjodawcą i wydawcą oprogramowania marki FM Antivirus w wersji 2015 jest firma NetArt Registrar Sp. z o.o., a generalnym dystrybutorem i sprzedawcą wspomnianego oprogramowania została firma Nazwa.pl S.A.
Firma FileMedic Sp. z o.o. zajmie się teraz inwestowaniem w inne obszary rynku, nie związane z branżą antywirusową – mówi Tomasz Mila – Product Manager odpowiedzialny za rozwiązania antywirusowe marki FM Antivirus.
FM Internet Security 2015
Skoro wyjaśniliśmy już kwestie związane z linią produktów FM 2015 i firmą FileMedic przyjrzyjmy się, co nowego NetArt Registrar Sp. z o.o przygotowała dla obecnych i przyszłych klientów.
I w tym momencie moglibyśmy zakończyć już opis aplikacji FM Internet Security 2015 odsyłając czytelników do produktu Bitdefender Internet Security 2015, gdyż program FM Internet Security 2015 to kopia 1:1 wyżej wspomnianego programu (ze zmienioną kolorystyką interfejsu). FM i Bitdefender to te same funkcjonalności, te same moduły ochronne, a więc i ta sama skuteczność w wykrywaniu szkodliwego oprogramowania, która tak nawiasem stoi na bardzo wysokim poziomie. Aby jednak nie powielać tych samych informacji przygotowaliśmy test – zresztą, jak zawsze w przypadku recenzji kolejnego programu.
Testy
Zainstalowany na domyślnych ustawieniach program antywirusowy FM Internet Security 2015 (profil STANDARD, autopilot wyłączony) w wersji 18.20.0.1493 przetestowaliśmy pod kątem skuteczności ochrony na 40 linkach, ale nie starszych niż 48 godzin. Wszystkie URL-e prowadziły do wykonywalnych plików ze złośliwym oprogramowaniem. Standardowo test był podzielony na trzy fazy:
W pierwszej fazie sprawdzamy wykrywalność złośliwych adresów URL, które zawierają bezpośredni dostęp do szkodliwego oprogramowania. Na tym polu FM Internet Security 2015 wypadł bardzo dobrze blokując już 35/40 linków.
W drugiej fazie, kiedy malware nie zostanie zablokowane na poziomie przeglądarki, po zapisaniu wirusa na dysk, program ma za zadanie automatycznie zablokować zagrożenie. W tym przypadku z pozostałych pięciu wirusów FM Internet Security 2015 zablokował 2/5.
W trzeciej fazie – ostatniej linii obrony uruchamiamy zagrożenia, które nie zostały zneutralizowane automatycznie przed ich uruchomianiem. Aplikacja antywirusowa FM IS 2015 w porę – w jednym przypadku zablokowała szkodliwe połączenie z Internetem, a w dwóch przypadkach wykryła szkodliwą działalność malware w systemie.
Ogólnie rzecz biorąc, FM Internet Security 2015 zidentyfikował i zneutralizował 100% zagrożeń.
Program poddaliśmy także testom na wykrywanie stron typu phishing, jednak nie starszych niż 48 godzin. FM Internet Security prawidłowo rozpoznał i zablokował 14/20 stron, których zamiarem było wymuszenie informacji od użytkownika: login, hasło, numer karty, adres zamieszkania i inne poufne dane.
Wydajność
Aby sprawdzić wydajność FM Internet Security 2015 przygotowaliśmy wirtualny system Windows 7 x32 + SP1 z ważnymi aktualizacjami na dzień 1 marca. W systemie zainstalowano programy: MS Office 2013, Java, Adobe Flash, Adobe Reader, Mozilla, Chrome, Thunderbird, CCleaner i kilka innych programów. Na ustawieniach domyślnych sprawdziliśmy zużycie w spoczynku i podczas skanowania pamięci oraz czasu procesora przez procesy FM Internet Security 2015. Podczas 5 minutowego testu zbieraliśmy wyniki co 1 sekundę.
Podczas działania jałowego, średnie zużycie pamięci RAM przez procesy FM Internet Security 2015 łącznie potrzebowały do działania ~176 MB, wykorzystany czas procesora to 0,031%.
Podczas skanowania procesy FM Internet Security 2015 średnio potrzebowały ~202 MB pamięci RAM oraz 18,799% czasu procesora.
Podsumowanie
Podsumowanie może być tylko jedno. O ile średnio podoba nam się pomysł kopii niemal 1:1 w stosunku do Bitdefendera, o tyle należy uszanować markę, jaką jest FM Internet Security 2015. A program oferuje nie tylko kompleksową ochronę komputera, wliczając w to dobry silnik antywirusowy, dwukierunkowy firewall, antyspam, ochronę przeglądarki, bezpieczne przelewy internetowe, optymalizację systemu ze zbędnych plików oraz „portfel” do przechowywania ważnych danych, ale także nie pożera nadmiernie zasobów komputera.
Również i ceny programów są na przyzwoitym poziomie. Niemniej jednak zupełną nowością w branży antywirusowej w produktach FM jest okres licencjonowania – aczkolwiek pionierem w tej dziedzinie jest rosyjski producent Doctor Web z aplikacją Dr.Web Security Space 10, który umożliwia zakup swoich programów zarówno dla konsumentów jak i firm w ramach miesięcznego abonamentu. Standardowo, licencja na program FM Internet Security 2015 dostępna jest na okres jednego roku. Już za niecałe 160 złotych brutto kupimy ochronę dla 3 komputerów, lub za 120 złotych dla jednej maszyny. Ale co ciekawe, licencjodawca marki, a więc firma NetArt Registrar Sp. z o.o. wyszła naprzeciw oczekiwaniom swoich klientów i zaoferowała zakup wszystkich produktów marki FM (Antivirus 2015, Internet Security 2015 i Ultimate Protection 2015) już na okres 6 miesięcy.
Idziemy w kierunku wymagań naszych klientów i dajemy im wybór pomiędzy standardowymi, a krótszymi okresami licencjonowania – mówi Tomasz Mila.
Z okazji premiery produktów FM 2015 przygotowano specjalną promocję. Program FM Antivirus 2015 możliwy jest do nabycia za 0 złotych. Zakup wymaga założenia Panelu Klienta w Nazwa.pl. Na jeden Panel Klienta może przypaść jeden promocyjny FM Antivirus 2015. Szczegóły na stronie: https://www.nazwa.pl/dodatki/fm/
Dodatkowe informacje:
- Karta produktu.
- Podręcznik użytkownika.
- Pełen cennik produktów.
- Strona producenta: fmantivirus.com
